w życiu dojrzałego rapera następuje taki moment
poprawiam tytuł i odsyłam do lektury
http://musicproducers.pl/temat-jak-popra...ym-utworem
Maciek
wystawiono o 21:40, 31 sierpnia 2016
Patorecydywa - Bursztyny |
w życiu dojrzałego rapera następuje taki moment poprawiam tytuł i odsyłam do lektury http://musicproducers.pl/temat-jak-popra...ym-utworem Maciek wystawiono o 21:40, 31 sierpnia 2016
Przepraszam, ale ten wokal odejmuje 4 punkty w 5-cio stopniowej skali. Nie mogę tego znieść, sorry. Jest niewyraźny (przez połowe kawałka próbowałem rozgryźć czy to jest po polsku) i strasznie irytujący. Psuje bit, a bit jest akurat niczego sobie. Podoba mi się perkusja, zwłaszcza z tymi cowbellami czy jak się te percsy nazywają. Pady w tle są śliczne i bardzo ciepłe. Melodia na dzwonkach akurat mnie nie przekonuje. Te synthy grające akordy są super. Świetnie pasują, trochę intrygują, po chwili chce się ich więcej. Bass jest bardzo ładny, brudny jak moje majty przed wynikami z matury. Szkoda tylko, że gra taką sobie melodię, można by dodać jeszcze troche nutek.
Od oceny się powstrzymam, bo bez wokalu by była czwóreczka a z wokalem jest niestety dla mnie jedyneczka.
Jak zawsze jest ekscentrycznie, surrealistycznie, "inaczej"... To świetny pastisz; ironicznie (kąśliwie?) potraktowany żywot "dojrzałego" ("przekwitłego") "rapera" w tragifarsowym ujęciu wokalu. Podoba mi się (!). Instrumentarium niezbyt wyszukane acz umiejętnie dobrane (Bass ciutulkę głośno "brudzi"; Pad'y fragmentarycznie świetne). Patorecydywa, "1.2.3." i do przodu...
Sfera muzyczna bardzo ładna - jedynie brzmienie stopy mi się nie podoba ale i tak jest bardzo dobrze. Niestety, podobnie jak Sajga wyżej - jestem zdania że wokal psuje ten numer dość mocno. Bez niego myślę że ktoś by Ci za niego kilka stów zapłacił, bo 808 chodliwe
Ja wyobrażę sobie że tego wokalu tam nie ma i dam mocne 4 |
|