Generalnie jest wdzięcznie, melodyjnie. Barwy miękkie, "zamszowe"; wokal kobiecy o specyficznej intonacji (a'la Liz Fraser); aranż nieregularny, nienudny. Jednakże, nie wszystko podoba mi się; przede wszystkim ewidentnie zbyt donośne Pad'y/Synth'y; lekko "przyćmione" riff'y gitary; pewne kiksy w Beacie (np. 1:31-1:33). Chórek jest godny większej "pieszczoty" w EQ (przy końcu owe "mlaśnięcie" jest brzydkie); "jędrniejszy" Kick przysporzyłby właściwego "tętna" całości. Mikołaju, oryginał jest mi obcy... Lubię konfrontować utwory ze sobą .
Ochh, dziękuję . Jakież tempo. Ha ha...
Przyjemny kawałek Drum'n'Bass'u i jednocześnie świetna konfirmacja, iż cechuje Cię talent do Remix'ów. Lubię... "inaczej"; lubię gdy przeróbka istotnie różni się od wersji pierwotnej. Gratuluję.
PS. Wokal męski to Twój?