Tło Bit'u - rarytas; barwa dźwięków surowo posępna; mroczna wręcz "groźna". Prima. Jest minimalistycznie, z filmowym rysem... Jakiś minus? Snare krztynę zbyt "puszkowy"; gitara z większym Delay'em byłaby bardziej charakterna. Tak czuję. To prześwietny "trzon" czegoś niebotycznie wartościowego; w niezgorszym stylu Hip Hop. Vipersky, don't U stop...
Czuć tutaj że to wszystko takie zbyt zduszone i momentami może odrobinę przekombinowane - w sensie, pewne elementy można by pominąć, no ale to już kwestia indywidualna. Nie do końca zauważam tutaj części utworu, ale jeśli chodzi o całokształt to nie jest źle - 3
Do refrenu bardzo fajnie. Słyszę na tym Hansa z 52 dębiec. Jednak przy refrenie jak dla mnie ta melodia trochę niedopracowana, ale w ogólnym rozrachunku jest ok.