Siem! Poniżej prezentuję mój najnowszy traczek, zrobiony na spółkę z ziomeczkiem. Klimat podobny jak poprzednio, surowo, raczej minimalistycznie, choć trochę więcej "plumków" Zachęcam do krytyki.
Hehe, każdy kiedyś gdzieś się zgubił, tudzież pies zjadł mu klucze Sowa była wcześniej, może jeszcze wróci, bo Herman się upierał by i tym razem dać ją w miniaturkę, także ZZ coś w tym jest
Po kim jak po kim, ale po was Panowie to offtopu się nie spodziewałem
Dźwięk w Intro mi się nie podoba - ten do 12 sekundy, potem przeciągnięcie go w "bass" już trochę lepiej brzmi. Jak wchodzi lead w 0:37 no to zaczyna się robić ciekawie - naprawdę minimalistycznie. No i podoba mi się do 1:47 - tam jakbyście z tym wchodzącym padem stracili skalę, w które zaczęliście utwór. Po breaku ten niski "pad" wg mnie za głośno i za dużo dołu ma (może wystarczyłoby odciąć pogłos w niższych częstotliwościach). Końcówka ma swoje dobre (około 4:00) i złe (4:30) strony. Nie podoba mi się ten bramkowany lead w okolicach właśnie 4:30 - też wg mnie wypada poza skalę.
Jeżeli chodzi o miks - to w zasadzie nie ma się do czego przyczepić. Mogłoby być głośniej i więcej basu ale tak jak jest - jest ok.
Aranżacja poprawna aczkolwiek jak na minimal to wg mnie za dużo dzieje się w ostatnim dropie
Jak dla mnie - jesteście na bardzo dobrej drodze do osiągnięcia bardzo dobrego poziomu muzycznego. Brakuje tylko kilka szczegółów, do których prędzej czy później dojdziecie !
Dzięki Tomaszu za wzorową analizę Lost K - zgubiona tonacja, lubię się bawić w ten sposób harmonią, człowiek nagle wkracza w trochę inną rzeczywistość. To nie jest minimal, więc drugi drop ciut bogatszy w bzyki i brzmienia jest, miło że zauważyłeś. Dobrze że mix Ci siedzi, to w sumie dla mnie najważniejsze.
Przestrzeń, przestrzeń... wiem, mamy nad czym pracować. Pozdro!
Według mnie to klimatyczne Techno, błyskotliwie "utkane" z Techdist'ów i podobnie urodziwych Fx'ów. Sound Design prima... Szczególnie podoba mi się to jak utwór "niepostrzeżenie" ewoluuje w trakcie odsłuchu; przeobraża się w pełniejszy, efektowniejszy w swym "surowym minimal'u" track. Drzemie w tym wszystkim syntetyczny, trafnie podkreślony (zwłaszcza przez kolejne "przejścia") temperamentny feeling. Nie przekonuje mnie jedynie przeciągły dźwięk od 1:40 (Pad), jak również tuż potem (2:17) zbyt stentorowy ton a'la White Noise'owy/industrialny Bass. Trochę więcej "pieszczoty" w miksie i będzie "pysznie". Kael, gratuluję Wam collab'u.
Jakie intro. Melodia tego rytmicznego synthu co leci przez pierwsze 3 minuty trochę nie pokrywa się z bassowym padem, jest wyczuwalna drobna różnica. Może tak z ćwierć, do pół tonu w dół dałoby odpowiednią spójność. Przyznam że ogólne wrażenie jest dość przeciętne, wywołuje w słuchaczu obojętne kiwanie głową w rytm perkusji, ale te szarpnięcia/szmery pomimo naturalnej brudoty są czyste przez co brzmią całkiem nieźle. Ode mnie takie 4/5. Pozdrawiam.
Hmmm... w zasadzie to tam nie ma melodii bo to dwa jednakowe dźwięki Ale sprawdzić warto, pokręcę pitchem i na przyszłość wyciągnę wnioski. Jak machasz karkiem to znaczy, że jest OK! Pozdro!