Utwór jest o tyle dobry że podczas zajmowania się innymi sprawami potrafi niemal niezauważalnie minąć pozostawiając lekki efekt bakcyla. Wprawdzie to nie mój gust, jednak zauważyłem że Twój inny remix całkiem nieźle się przyjął na yt, także ludzie muszą to lubić. Zostawię piątkę na szczęście.
Sound Design celny (wiernie skreślony w estetyce nut 80's style); jest słuszny "nerw" (Bassline); jest nieśpieszny Beat ("tęgi" Kick); jest "wrzutka i pieprzu i soli" (Riff gitary, powłóczyste Strings'y, odległe Pad'y) ;D. Takowy aliaż brzmi dorodnie; wdzięcznie, choć szemrzący Synth w Break'u niezbyt mnie uwiódł. Wokal? Hmmm... "tu" już jest trochę gorzej. Wybacz, lecz w moim odczuciu tenże jest źle wmiksowany wobec melodii; jest jakby "odklejony" i "kłóci się" z resztą tonów (falowo). Całość lekko "zatarta" z kobiecym głosem (owy winien "stać" przed melodią w tego typu Pop Music track). Generalnie, względem reszty przeróbek "One Day At A Time", Twój Remix prezentuje się nader klimatycznie.