Witam, skończyłem nowy traczek. Liczę na opinie i krytykę
Miłego odłuchu
Miłego odłuchu
Frashby - Experience (Original Mix) |
Kończysz intro w 0:30, wchodzisz delikatnym motywem. Co prawda, jest DOBRY, fajna progresja akordów, nie ma lipy. Dochodzi jakiś snare, jest build up, ok, jest drop. I tutaj troche ubogo. Ja rozumiem taką muzyke tak (a przynajmniej staram sie, sam siedze w electro.h,), ze jak mamy łagodny spokojny break, maksymalnie 2/3 dźwięki jak u Cb, bez jakieś perki masy fxów itp, to drop robimy z MEGA jebnięciem, wręcz przeładowany, że nie wiadomo o co chodzi. Inaczej sprawa wygląda, gdy break jest agresywny, masywny, jest w nim dużo wszystkiego . Wtedy w dropie jest mindfuck, bo jest prawie, że PUSTO. Ale ta pustka idealnie się uzupełnia z resztą i fajnie sie "tańczy" (przykład? jakiekolwiek big room). Jeszcze inaczej sprawa wygląda w starszym electro housie, ale to wystarczy posłuchać.
U Cb jest w tym numerze, tak, że ciągle jest spokojnie, nie ma jakiegoś specjalnego punktu kulminacyjnego. Track sobie po prostu płynie. Co prawda bardzo przyjemnie dla ucha, ale jakoś tak bez specjalnego punktu zaczepienia. Urozmaicenie wszystkiego w 2:40, fajne, ale już jakbyśmy troche odpływali w troche całkowicie inne klimaty (takiego współczesnego progressivu).
Ja bym dotrzymał werble do 0:30 refrenik spokojny dobry motyw dźwięki super.
W dropie słychać troszkę za dużo fx'a i mało basu, ja bym podkręcił basa co by jeb&*ło sąsiadowi xD Track monotonny szczególnie na dropie, dołożyłbym gdzieniegdzie lekki synth, jakieś pykanie krótkiego plucka czy coś Jak na mój gust to mało mocy, ja to bym "zaszalał" przytłumił basa, nałożył Sound Goodizera i dodał jakiś synth a'la Big Room, ale to już moje wizje Ogółem: W miarę ujdzie
Bardzo podoba mi się motyw z build upa, szkoda że drop to taka klapa bez żadnej energii, bez ruchu. Moim zdaniem w tym jest fajny potencjał, który aż się prosi, a Ty to zostawiłeś w leniwej wersji, utwór bardziej pasuje mi do wyciskacza łez, do wspominania byłej dziewczyny, kogoś kogo się utraciło, a nie do zabawy czy szaleństwa, które już się tak utarło, cechują electro-house. Mimo wszystko głęboki utwór, a w breakach się zakochałem.
Pierwsza perka fajna.Troche mnie nie przekonuje ten snar perkusyjny.0:36 zajebisty synth i melo.Pózniej tez fajnie basik itd.Jeden szkopuł.Jakby kilka wałków naraz ktos zmieszał.Przydałoby sie skrócic go deko bo koncówka trochę monotonna
Nad czym obecnie kwitne... http://musicproducers.pl/temat-electro-h...c-untilted
jak dla mnie po prostu kick nie pasuje do tego pierwszego dropu, jest za słaby przez co wydaje się bez takiego powera. drugi drop jest po prostu zajebisty, tutaj wszystko gra idealnie, najlepsza czesc kawalka no i dla mnie w sumie moglby tylko byc ten 2 drop w calym kawalku :P pozdr
|
|