strasznie grubo ciosane ten synth, lekko psychodeliczne - szczególnie dalsza melodia ten niski wokal "rat"(?), ale fragment 1:43 -2:41 zepsuło klimat poczatkowy
1:58 i dalej - ajaj - na ilu ten hihat odciąłeś? XD boli
dalej już sobie spokojnie dogorywa do końca bez większych zaskoczeń
dziwnie długie zejście na końcu - mogłeś sobie darować
mało dołu w całym nagraniu i mam wrażenie że jeszcze można to lepiej sfinalizować- mimo to bardzo mi się spodobało 3/5
rzeczywiście to co się dzieje od 1:43 do 2:41 ni jak nie pasuje do tego w tej przestrzeni pojawia się taki bardzo wysoki synth chyba - to idzie jak hihat - tnie po uszach koszmarnie.
Jeśli chodzi o brak dołu - ja bym to nawet tak zostawił, też ma swój urok. jak dla mnie 4/5.