To już piąty kawałek z albumu Girlfriend Experience 2015. Jak zawsze zapraszam do słuchania i komentowania. Już niedługo pojawią się kawałki z chillout'owego projektu także będziecie mogli zapoznać się moją spokojniejszą twórczością.
Kawałek wymiata jest perfekcja wykonania, bassline pozwala sie zanurzyć ,vokal uderza widać że vocodexa masz w małym palcu mi się wydaje czy ja dobrze słyszę 'i have a thing make for a music producers'?hahahah Pzdrowienia 5 na 5 jest moc
Przypominają mi się Eurodance z 2000 - 2004... bardzo fajne ogólne brzmienie w pierwszym parcie.
Drugi part mnie się mniej spodobał ale ten "stłumiony" acidowy arp jest porządny dla mnie c: Piątal poszedł
(26.06.2015, 13:45)KOT napisał(a): Kawałek wymiata jest perfekcja wykonania, bassline pozwala sie zanurzyć ,vokal uderza widać że vocodexa masz w małym palcu mi się wydaje czy ja dobrze słyszę 'i have a thing make for a music producers'?hahahah Pzdrowienia 5 na 5 jest moc
(26.06.2015, 16:21)RaNi/Works napisał(a): Przypominają mi się Eurodance z 2000 - 2004... bardzo fajne ogólne brzmienie w pierwszym parcie.
Drugi part mnie się mniej spodobał ale ten "stłumiony" acidowy arp jest porządny dla mnie c: Piątal poszedł
Dziękuję wam serdecznie. Rzeczywiście kawałki na tej płycie są bardziej oldschool'owe i taki właśnie mają być Moim zdaniem to co teraz powstaje to monotonny powtarzany owoc dwóch znanych wtyczek. Kiedyś było fajniej i różnorodniej.