Nie ma firmy Rote tylko Rode i też nie ma mikrofonu N1-A, a jest Nt1-A i Nt1. Obie wersję różnią się tym, że NT1 ma nowszą konstrukcję i prawdopodobniej lepiej brzmi chociaż się nim nie bawiłem, ale sądząc po opiniach to konstrukcje ma zbliżoną do SM57.
Pojemnościowe mikrofony są dobre, ale też trzeba zadbać o odpowiedni fantom (+48V), żeby móc je zasilić. W sumie większość interfejsów audio ma przy wejściu XLR włącznik zasilania fantomowego.
Jeżeli uważasz, że brzmią podobnie to weź ten tańszy bo mniemam, że nie masz profesjonalnego sprzętu, który wyłapie różnice jakościowo-brzmieniowe w dźwiękach nagranych przez taki mikrofon.
Ja mam ten mikrofon http://www.thomann.de/pl/superlux_s241.htm i może, firma nie jest znana to dla mnie jest ok, bo ma bardzo niski zakres szumów i świetnie przez to nadaje się do pracy lektorskiej, ale też dobrze się go czuje jako mikrofon instrumentalny.
Pojemnościowe mikrofony są dobre, ale też trzeba zadbać o odpowiedni fantom (+48V), żeby móc je zasilić. W sumie większość interfejsów audio ma przy wejściu XLR włącznik zasilania fantomowego.
Jeżeli uważasz, że brzmią podobnie to weź ten tańszy bo mniemam, że nie masz profesjonalnego sprzętu, który wyłapie różnice jakościowo-brzmieniowe w dźwiękach nagranych przez taki mikrofon.
Ja mam ten mikrofon http://www.thomann.de/pl/superlux_s241.htm i może, firma nie jest znana to dla mnie jest ok, bo ma bardzo niski zakres szumów i świetnie przez to nadaje się do pracy lektorskiej, ale też dobrze się go czuje jako mikrofon instrumentalny.