Pozwolę sobie dorzucić do powyższych komentarzy moje "trzy grosze" .
W swym instrumentarium to "demoniczny", ze świetnym, "nerwowym" basem kawałek. Background rytmicznie "roztrzęsiony" w swym "pędzie". Dobre tempo. Break w takiej postaci lekko nieoczekiwany. Brzmienie perci surowe, bez silniejszego "kopa". Jeden kick/clap (od 0:21) brzmi nieszczególnie. Powtarzalność w moim odczuciu jest groźnie nużąca, lecz to Twój koncept, który szanuję. Traktuję to jak motyw przewodni. Soundesign mosiężny, kojarzy się z podróżą cząstki w akceleratorze. Twój autorski projekt jest nieprzeciętny...
Mateusz, czyżbyś odkrył ciemną materię?
W swym instrumentarium to "demoniczny", ze świetnym, "nerwowym" basem kawałek. Background rytmicznie "roztrzęsiony" w swym "pędzie". Dobre tempo. Break w takiej postaci lekko nieoczekiwany. Brzmienie perci surowe, bez silniejszego "kopa". Jeden kick/clap (od 0:21) brzmi nieszczególnie. Powtarzalność w moim odczuciu jest groźnie nużąca, lecz to Twój koncept, który szanuję. Traktuję to jak motyw przewodni. Soundesign mosiężny, kojarzy się z podróżą cząstki w akceleratorze. Twój autorski projekt jest nieprzeciętny...
Mateusz, czyżbyś odkrył ciemną materię?