Utwór nieprosty; wręcz kazuistyczny w swym pokrętnym aranżu. Intro lekko "dramatyczne", brzmi jak "obietnica" czegoś "gniewnego", mrocznego. I... nieoczekiwane rozwinięcie w zupełnie odmiennym tonie. Kontrabas plus reszta instrumentarium (szczególnie perkusyjnego) kreuje prężny, energetyczny klimat; złożony w swym jazzowym kolorycie. Gdyby nie obecność smyczków temat byłby, niestety, lekko nużący. I... ponownie nieoczekiwane outro - wyciszenie. Soundmaniaq, jest niepospolicie, jak zawsze, w Twoim przypadku.
Soundmaniaq - Jazzmine |
|
Wiadomości w tym wątku |
Soundmaniaq - Jazzmine - przez Soundmaniaq - 8.10.2015, 18:00
RE: Soundmaniaq - jazzmine - przez Shabboo Harper - 9.10.2015, 23:57
RE: Soundmaniaq - jazzmine - przez abyssMB - 10.10.2015, 19:08
RE: Soundmaniaq - jazzmine - przez proph3t88 - 10.10.2015, 21:13
RE: Soundmaniaq - jazzmine - przez aqmoolator - 14.10.2015, 5:12
|