Cześć to mój pierwszy post, więc nazywam sie Sebastian blah, blah, mam 18lat, interesuję produkcją i dj'ingiem (do tego drugiego zainspirował mnie ojciec, ale to historia na kiedyś) i chlałbym dorzucić swoje 3grosze.
Samym dj'ingiem interesuję od kilku ładnych lat, zawsze chciałem nim być, próbowałem sobie w vdj i jakoś to czasem uchodziło. Po kilku latach rozmyślań. W myśl zasady jak chcesz coś robić to rób, anie myśl zakupiłem swój sprzęcik. (2x cdj i djm 400). Mój "pierwszy set" był makabryczny niby wiedziałem w teorii co i jak. Obejrzałem kilka filmów od dj tlm i zobaczyłem jak produkcja muzyki to wszystko ułatwia. Frazy, takty ogarnąłem tego same dnia, beatmaching zajął mi ok miesiąc (na początku liczyłem bpm na kalkulatorze hahahaahah) w sumie bym to ogarnął szybciej, ale zawsze ucinałem niskie tony, a właśnie to tylko utrudnia sprawę:/ .
Teraz ogranicza mnie sprzęt. Dosłownie. Załadowanie 1 tracka z usb czasem trwa nawet ponad 4s. Obecnie jadę jak szalony ucząc mash-up'ów i scratch'ów, jak osiągnę swój wyobrażony poziom to spróbuje zaatakować klub
Tl: DR
Dj'ing jest bardzo prosty wystarczy zapamiętać kilka rzeczy chwilę poćwiczyć by wyłapać co i ja.
Osobiście dodam, ze dobrze jest zacząć od playerów bo więcej się nauczysz, a o vinylah nie wspomnę. Brak sync to plus bo w razie czego jak track będzie źle zeskanowany, to ty ogarniesz. Ja jeszcze lubię to uczucie pełnej kontroli, satysfakcję, że robię coś bez wspomagania. Oczywiście nie uważam sync za oszustwo w gorszy dzień może to czasem uratować życie.
Dziękuję za uwagę
Samym dj'ingiem interesuję od kilku ładnych lat, zawsze chciałem nim być, próbowałem sobie w vdj i jakoś to czasem uchodziło. Po kilku latach rozmyślań. W myśl zasady jak chcesz coś robić to rób, anie myśl zakupiłem swój sprzęcik. (2x cdj i djm 400). Mój "pierwszy set" był makabryczny niby wiedziałem w teorii co i jak. Obejrzałem kilka filmów od dj tlm i zobaczyłem jak produkcja muzyki to wszystko ułatwia. Frazy, takty ogarnąłem tego same dnia, beatmaching zajął mi ok miesiąc (na początku liczyłem bpm na kalkulatorze hahahaahah) w sumie bym to ogarnął szybciej, ale zawsze ucinałem niskie tony, a właśnie to tylko utrudnia sprawę:/ .
Teraz ogranicza mnie sprzęt. Dosłownie. Załadowanie 1 tracka z usb czasem trwa nawet ponad 4s. Obecnie jadę jak szalony ucząc mash-up'ów i scratch'ów, jak osiągnę swój wyobrażony poziom to spróbuje zaatakować klub
Tl: DR
Dj'ing jest bardzo prosty wystarczy zapamiętać kilka rzeczy chwilę poćwiczyć by wyłapać co i ja.
Osobiście dodam, ze dobrze jest zacząć od playerów bo więcej się nauczysz, a o vinylah nie wspomnę. Brak sync to plus bo w razie czego jak track będzie źle zeskanowany, to ty ogarniesz. Ja jeszcze lubię to uczucie pełnej kontroli, satysfakcję, że robię coś bez wspomagania. Oczywiście nie uważam sync za oszustwo w gorszy dzień może to czasem uratować życie.
Dziękuję za uwagę