(18.01.2016, 23:35)sss napisał(a): Kurde ja jak rodzicom mówię o muzyce to słyszę komentarz typu na "na ch*j ci to", "klawisze? płytka z zabawka", "trzeba mieć talent" (na zmianę ze znajomościami). W sumie to bardziej mama, tata siedzi cicho i chyba czeka czy coś osiągnę. W sumie ja w małym stopniu miałem podobną historię, ale napiszę ją gdy będę mógł.;]
Staram się trochę patrzeć z ich perspektywy. Chcą mnie uchronić od faila, i poparzenia się. Niestety bachor musi sie czasem sparzyć ogniem. Takie momenty pokazują jakimi ludźmi jesteśmy. Poddajemy się i odchodzimy, lub zostajemy i ujarzmiamy żywioł ognia.... Lub idziemy na około zatrudniając ducha :v Warto wycierpieć bo kiedyś nas zrozumieją i może nawet nas wesprą. Akurat dzisiaj tak miałem, nie chodzi o muzykę, ale bardziej o dietę. I mam tam ich jakieś wsparcie w kuchni. (tłumaczenie: Obecnie ćwiczę by poprawić swoją samoocenę, i coś w sobie zmienić)
Co do taito... To dostałem raka jak go usłyszałem, przy hanzelu też D: W sumie jestem ciekaw jak taki taito wypada na tle ruskiego hardbassu, muszę sprawdzić <hehe>
Wiesz... Co do rodziców to miałem podobnie a nawet gorzej... Podczas rozmowy jakoś temat zszedł na moje zainteresowania... Od razu na pierwszym miejscu była muzyka... Moja mama zawsze mnie traktuje jak małe dziecko chociaż mam już swoje lata. Próbowała mi to wybić z głowy, o to jej wypowiedź którą zapamiętam chyba jeszcze długo "Synu po co Ty się w to pchasz. DJ są uważani za nieukow i ludzie ich mają za takich "
Gorszych" znajdź sobie jakieś zainteresowania za co będziesz mógł godnie żyć, wychować dzieci mieć żonę itd. Np idź na matematykę albo geografie czy coś ale nie pchaj się w tą zabawę..." Powiedziała jeszcze ze jako DJ mogę sobie grać po tych weselach w wolnym czasie (wtedy pomyślałem że moja mama poczuła przed wojenne czasy... Ale jednak nie... Mam młodą mamę więc nie wiem co ona to mówiła...) w każdym razie zabolało mnie to wszystko i powiedziałem sobie ze ja jeszcze wszystkim pokaże na co mnie stać. W sumie wtedy tak się zmotywowałem że od tamtej pory idzie mi tylko lepiej...
A co do hardbassu to jest napewno solidniej zrobiony niż te Pompki od taito...
Hardbassem to i samochód by można rozwalić.... A Taitowym pompkami co najwyżej koło zapasowe "przepompowac"
Pozderky :-D