Ech, znowu masz problemy ze zrozumieniem jakiejkolwiek krytyki i opinii, która nie mówi "OMG! Genialne! Arcydzieło! Cudowne! Fantastyczne! Chryste, jakie to dobre!". Pozwolę to napisać sobie językiem zrozumiałym:
Utwór technicznie dobry, jako taki się broni pod tym względem i nie mam tu prawie nic do zarzucenia. Oprócz braku jakiejś większej klarowności to nic więcej nie mam do zarzucenia. Niestety istnieje także takie, tu uwaga, bardzo trudne i skomplikowane słowa, więc proszę czytać uważnie, bo nie będę powtarzać "indywidualne odczucia". Tu niestety wzięły one dominującą rolę, bo w moim, uwaga znowu za trudne słowa "indywidualnym odczuciu", ten utwór nie był przyjemny, nie oferował satysfakcji z odsłuchu i nie spowodował chęci naciśnięcia przycisku odtwarzania od nowa. Dlatego drogi autorze dostałeś trzy.
+ lepszy od wszystkiego co sam robię
- nawalone wszystkiego wręcz do przesady
Jak do ściany...
Utwór technicznie dobry, jako taki się broni pod tym względem i nie mam tu prawie nic do zarzucenia. Oprócz braku jakiejś większej klarowności to nic więcej nie mam do zarzucenia. Niestety istnieje także takie, tu uwaga, bardzo trudne i skomplikowane słowa, więc proszę czytać uważnie, bo nie będę powtarzać "indywidualne odczucia". Tu niestety wzięły one dominującą rolę, bo w moim, uwaga znowu za trudne słowa "indywidualnym odczuciu", ten utwór nie był przyjemny, nie oferował satysfakcji z odsłuchu i nie spowodował chęci naciśnięcia przycisku odtwarzania od nowa. Dlatego drogi autorze dostałeś trzy.
+ lepszy od wszystkiego co sam robię
- nawalone wszystkiego wręcz do przesady
Jak do ściany...