A więc... Pierwszy etap się do produkcji nie zalicza, ale jest bardzo ważny. No więc ten etap, to szukanie sampli. W sumie jest to czasochłonne zajęcie. Czasami drugi przesłuchany kawałek nadaje się na sampla, a czasami szukam godzinami lub nawet przez kilka dni. Kiedy już go znajdę, to wrzucam do Edisona i wycinam interesujący mnie fragment, bądź fragmenty, a potem przeciągam na playlistę (lub FPC) i stretchuję tak, żeby pasował pod 90 BPM. To takie wstępne tempo, prawie zawsze nieco zwalniam, lub przyśpieszam. Kolejną rzeczą jest szukanie pasującego werbla. Jeśli pasuje do sampla, to później szukam hi-hata i stopy, i ustawiam w sekwencerze to co trzeba. Jeśli wszystko gra, to po raz kolejny przeczesuję kawałek w poszukiwaniu innych ciekawych fragmentów. Opcjonalnie dogrywam coś ze wtyczek. Na samym końcu zajmuję się aranżem. Tego nie lubię najbardziej. Mix robię na bieżąco. Osobna czynność, to mastering, przy tym siedzę bardzo długo, bo nigdy nie jestem zadowolony z efektów, ale dopiero się go uczę. Nabieram przynajmniej doświadczenia. :P
Jeśli chodzi o czas tworzenia, to zazwyczaj jest tak samo. 6-10 h samej produkcji i 3-5 h nad masteringiem.
Jeśli chodzi o czas tworzenia, to zazwyczaj jest tak samo. 6-10 h samej produkcji i 3-5 h nad masteringiem.