Hey Recoil. Tak sobie myślę: a gdybyś rozpoczął "podróż" do świata Twej "Fantazji" od 1:25... Jest "mroczność", pośród której tony a'la trzepot skrzydeł elfa niosą lekkość, zwiewność; pewną amorficzność ukojenia. Wkraczamy... jest zachwyt, który (od 2:21) intensyfikuje się. Obdarzeni "orgią" barw i "zapachów" trwamy w tym twórczym przepychu; skuszeni dźwięcznym głosem cudnej istoty...
PS. Technicznie: wokal potrzebuje konkretnej "obróbki" (winien brzmieć "dźwięczniej" w swej miękkości); instrumenty - potraktowane "wyciągnięciem" w EQ i Reverb'em niech brzmią dostojniej w swej przestrzeni. Outro, przy takowym aranżu, jest... bez polotu. Keep goin'. <thumbup>
PS. Technicznie: wokal potrzebuje konkretnej "obróbki" (winien brzmieć "dźwięczniej" w swej miękkości); instrumenty - potraktowane "wyciągnięciem" w EQ i Reverb'em niech brzmią dostojniej w swej przestrzeni. Outro, przy takowym aranżu, jest... bez polotu. Keep goin'. <thumbup>