Koncept nader trafiony [], lecz... "zgłębiony" nie do końca przekonująco. Jeśli pozwolisz, trzy (w moim przeświadczeniu) ważkie kwestie to:
1. Wokal. Odnoszę wrażenie, iż podobnie jak w przypadku Twego wcześniejszego utworu "Podróż" nie skusiłeś się by odważniej "potraktować" owy jakimś efektem; dokonać takowej "obróbki" głosu by brzmiał (technicznie) atrakcyjniej. Godną uwagi jest również większa troska o sylabizację/intonację... Tekst prosty acz chwytliwy; jednakże... "specyficznie" zwerbalizowany.
2. Sound Design powściągliwy i przez to, w takowym temacie, celny; lecz w brzmieniu instrumentarium perkusyjnym jest zbyt monotonnie. Wszelkie Fx'y (tonalne) plus efekt "kieliszka" bdb ; wszelako przy tak powtarzalnym aranżu całość w krótszej formie wykreowałaby poczucie "niedosytu"...
3. Miks. Częstotliwość ścieżek - zbyt nieregularna (część dźwięków jest "przykryta"), chwilami frapująca (fragment: 2:10-2:57); 2:06 - oops! <hmm> Zbyt skromnie jest podkreślona panorama (sugeruję śmiałe użycie Reverb'u/Delay'a/Phaser'a/Flanger'a...). Klimat np. głębin oceanu "prowokuje", według mnie, wyrafinowane ujęcie przestrzeni kompozycji w tle (Background). Piotrze, keeeep goin'... <thumbup>
Shabboo Harper, jestem bardzo wdzięczny za tak wnikliwą opinię, a nawet odniesienie do mojego poprzedniego utworu Starałem się nadać "Batyskafowi" jak największą głębię i miękkość, ale nie czuję się jeszcze zbyt pewnie w kwestiach czysto technicznych i bałem się przesadzić z reverbem czy delayem, żeby utwór się "nie rozpłynął". Ale z każdym nowym utworem mam coraz większą odwagę, by eksperymentować
abyssMB, cieszę się, że poczułeś energię w tym utworze
Cytat:Shabboo Harper, jestem bardzo wdzięczny za tak wnikliwą opinię, a nawet odniesienie do mojego poprzedniego utworu Smile Starałem się nadać "Batyskafowi" jak największą głębię i miękkość, ale nie czuję się jeszcze zbyt pewnie w kwestiach czysto technicznych i bałem się przesadzić z reverbem czy delayem, żeby utwór się "nie rozpłynął". Ale z każdym nowym utworem mam coraz większą odwagę, by eksperymentować Smile
Proszę...
Z przyjemnością śledzę Twoją obecność w MP. Piotrze, tworzysz w pełni autorskie (włącznie z wokalem) produkcje; i to już szczególnie przykuwa uwagę... Jeśli chodzi o kwestie techniczne. Wszyscy wciąż przyswajamy wiedzę, a ta w temacie produkcji muzyki jest niezmierzona i jakże inspirująco cudna. Wszelkie próby, choćby nieśmiałe to efekt (szczerej) chęci przyswojenia owej wiedzy, cierpliwości, wytrwałości; nieograniczonej imaginacji. A to z pewnością Cię cechuje.
Jeśli zaś chodzi o... "strach". Pozwól, iż przytoczę Tobie moją ulubioną myśl przewodnią:
"Cokolwiek zamierzasz zrobić, o czymkolwiek marzysz, zacznij działać. Śmiałość zawiera w sobie geniusz, siłę i magię." J. W. Goethe
Wątek z ponad tygodnia, ale dopiero przesłuchałem, i powiem tak..
Numer jest oczywiście niedoskonały technicznie, monotonny i wokalista nie jest pierwszoligowy (najoględniej mówiąc ), ale... słucha się na całym dystansie z zaciekawieniem "co będzie dalej", czuć zamysł muzyczny, specyficzną wrażliwość autora, słuchacz doszukuje się w tekście treści (których być może tam nie ma ), no po prostu jest się w co zaangażować emocjonalnie. Po drugiej stronie utworu widać człowieka który to wymyślił i wyprodukował. W opozycji stawiam numery technicznie wymuskane i operujące szablonem, sztampą, znanym schematem, precyzyjnie wyklikane myszką i idealnie zmiksowane.
Utwory perfekcyjnie-sztampowe zapomina się zaraz po odsłuchaniu, takie jak twoje zapamiętuje się na dłużej, a czasami są źródłem inspiracji. Nie wiem, może nie mieszczę się w medianie typowych zachowań ale np. w fotografii również wole zdjęcie małego wychudzonego bambuska z muchami na buzi, niż idealne foto gwiazdy ekranu.
Gratuluje wrażliwości i odwagi.. kiedyś będziesz miszczem
sonar sound ok. potem to, co wchodzi też ok. tak gdzies do 0:59 jest tajemniczo
potem sie psuje
wokal trochę nie w tonacji, ale reverb niezły, naprawde
ze słów mi się podoba najbardziej "popłyniemy batyskafem" - to jest super fraza - naprawdę wkręcająca
Nie podoba mi się, że to kolejny utwór o szukaniu dźwięku - to już było (urobiłem się po łokcie w dźwięku idealnym, więc może to dlatego)
Ale wracajac do tematu: klimat jest rzeczywiście mocno podwodny i te syreny w brejku
i delay na 2:50 też mocno suboceaniczny!
Ja, jako fan twórczości liryczno-brzmieniowej kolegi PiotreXa muszę szczerze powiedzieć, że ten kawałek, niestety, ale również potencjał ma, tylko że w warstwie lirycznej (nie mówiąc o muzycznej) wymagałby rozwinięcia, bo na razie za dużo sie powtarza. To, co jest teraz, jest dobre na finał, ale nie na całość. Bo pomyślmy... jakby było jakieś realistyczne "libretto" w stylu np. że on (podmiot liryczny) z dziewczyną coś tam ma na rzecy, ona go pyta o jakieś egzystencjalne i naprawdę jej-zdaniem-ważne-rzeczy, czy o coś ma do niego pretensje, a on nagle jej na to tajemniczo wyjeżdża: "chodź coś ci pokażę" i pokazuje jej ten K...a batyskaf! i zaczyna do niej śpiewać "tyle chcemy dziwnym trafem odkryć nowe brzmienie to" albo coś może bardziej ogarniętego i dalej ten mega hook "popłyniemy batyskafem aż na morza dźwięku dno" (który naprawde się dobrze wgryza w mózg)
to wyszedłby wtedy rzeczywiście dobry kawałek.