Hey Recoil. Wobec powyższych komentarzy pozwolę sobie jedynie "rzec" tak: Intro urzekające, czarownie przytulne, ciepłe. "Nuty" misternie ułożone w minimalistycznej przestrzeni; jest zmysłowo. Wszystko "oddycha" sugestywnie. Jest konieczny Beat w tonie Toms'ów (krztynę donośnych i suchych; te godnym jest bardziej "osadzić w dole"); jest kordialna melodia fletu. Tenże odcinek, mi z kolei, kojarzy się z "Monastery of la Rabida" Vangelis'a. Ciąg dalszy tematu jest również efektownie "utkany" według Twej wizji; choć w pewnym stopniu... "metodycznie" ("raptowne" przejście do kolejnego etapu historii). Takowe "kontrasty" są bliskie Tobie (choćby we wcześniejszych produkcjach, np. "Escape From El Paso" czy "My Love For Yours")... Fx'y wokalne trafione (acz Outro zbyt "dosłowne"; według mnie zbyteczne); separacja bdb. Jest statycznie, klimatycznie. Wielce plastycznie.
Recoil83 - #63Native American |
|