Jeśli chodzi o szum fletu, jest to bardziej szum otoczenia i złych warunków nagraniowych a nie szum wydmuchiwanego powietrza
Ogólnie to całkiem normalne przy nagrywaniu żywych instrumentów, bo idealnie nie da się wszystkiego nagrać, nawet w całkiem "sterylnych" warunkach. Najgorsze jest w tym wszystkim to, że ten szum znika i pojawia się, przez co słychać że nie jest to grane na żywo. Albo zwyczajnie ktoś nieudolnie użył bramki szumów. Niestety taki urok próbki której użyłeś.
Co do trzasków, Shabboo Harper wyjaśniła w 100% o co chodzi.
Może to pierdoły o które niepotrzebnie się przyczepilem bo utwór mimo że krótki - jest świetny. Jednak takie małe techniczne błędy czasem dyskwalifikują kawałek na Release albo coś
Ogólnie to całkiem normalne przy nagrywaniu żywych instrumentów, bo idealnie nie da się wszystkiego nagrać, nawet w całkiem "sterylnych" warunkach. Najgorsze jest w tym wszystkim to, że ten szum znika i pojawia się, przez co słychać że nie jest to grane na żywo. Albo zwyczajnie ktoś nieudolnie użył bramki szumów. Niestety taki urok próbki której użyłeś.
Co do trzasków, Shabboo Harper wyjaśniła w 100% o co chodzi.
Może to pierdoły o które niepotrzebnie się przyczepilem bo utwór mimo że krótki - jest świetny. Jednak takie małe techniczne błędy czasem dyskwalifikują kawałek na Release albo coś