Nadrabiam zaległości. Granie na opuszczonych strunch to świetna zabawa, bending jest wtedy kosmiczny, a i na takich niższych dźwiękach można skręcić naprawdę fajne rzeczy, jak np. ten utwór. Choć momentami orientala skala zdaje się umykać, to jednak pomysł i zgranie jest naprawdę dobre. 5/5.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.