Tomku, odnoszę wrażenie, iż "przed i po" mastering'u poziom głośności jest tożsamy. To nader frapujące (!). Miks jest "przymulony" (EQ do korekty); jednakże "dół" również nie prezentuje się właściwie ("coś się gniecie", istnieje przester plus Bass koliduje z Kick'iem)... Pozwól, iż stwierdzę tak: jeśli nie kojarzysz pojęć "render" i "mixdown" to podejrzewam, iż masterujesz "na sumie". Generalnie, winieneś na owej sumie mieć analizator i tak skonfigurować Gain'y by: 1. Suma nie była przeładowana (pojawia się wówczas mocno czerwony pasek); 2. Peak nie dochodził do zera; 3. RMS (uśredniona głośność) była ok. -10 dB (a nawet mniej).
"Wypalasz" (czyli "renderujesz") taki cichy miks i otrzymujesz tzw. mixdown; tj. wstępny, niezmasterowany projekt. Tenże cechuje dość spory zapas dynamiki. Dzięki temu, na nowej/pustej ścieżce "wrzucasz" takowy mixdown i dopiero wtedy masterujesz (nadto różnymi "procesami" to i owo jesteś w stanie "podbić"). Bezspornie musisz posiadać kompresor; "coś" do kreacji panoramy/saturacji plus EQ, Limiter/Clipper...
PS. Po kolejnym odsłuchu Twego miksu sugeruję, w pierwszej kolejności, bezwzględny retusz "dołu".
Tyle ode mnie. Good luck.
"Wypalasz" (czyli "renderujesz") taki cichy miks i otrzymujesz tzw. mixdown; tj. wstępny, niezmasterowany projekt. Tenże cechuje dość spory zapas dynamiki. Dzięki temu, na nowej/pustej ścieżce "wrzucasz" takowy mixdown i dopiero wtedy masterujesz (nadto różnymi "procesami" to i owo jesteś w stanie "podbić"). Bezspornie musisz posiadać kompresor; "coś" do kreacji panoramy/saturacji plus EQ, Limiter/Clipper...
PS. Po kolejnym odsłuchu Twego miksu sugeruję, w pierwszej kolejności, bezwzględny retusz "dołu".
Tyle ode mnie. Good luck.