Brakuje mi tutaj basu - a szkoda że go nie użyłeś, bo wypełniłby całość. Wszystko kręci się wokół jednej melodii, która w zasadzie odgrywana jest po kolei przez kilka brzmień, co na pozór tylko czyni utwór urozmaiconym, bo po pewnym czasie melodia męczy uszy. Zdąrzyłem zauważyć, że masz swój styl
Hey Peter. Podobnie jak w przypadku "Hope Dies Last" czy "Dreamworld" tenże track również cechuje osobliwie dźwięczny Sound Design (surowe, minimalistyczne w swej treści i powtarzalnej prezencji tony) tudzież wstrzemięźliwy aranż. "Fable" brzmi trochę szorstko, szczególnie w ekspresji Kick'a/Snare'a; nadto Sub "kłóci się" z resztą dźwięków; Clap'y nadmiernie metaliczne. Przewodni Synth harmonijny aczkolwiek drapieżny; wszelkie kolejne wariacje zbyt repetytywne. W L kanale "zbłądził" odległy, krztynę uciążliwy artefakt (Crash/Hi Hat). Przychylę się do odczuć Michała (Plague); jest zbyt monotonnie; bez finezyjnego progresu w pełnej długości tematu. Wszelako, taki jest Twój image i już... ;D