Witam.
Przypływ i odpływ, wdech i wydech...
Track przypadł mi do gustu ma to "coś" ale nic nie jest idealne... Dokładnie można wskazać momenty kiedy pętla wokali się kończy, a kiedy zaczyna się kolejna, na dłuższą metę staje się to monotonne( Track jest dość krótki więc nie jest to aż tak bardzo odczuwalne).
Pozdrawiam.
Ps. Ten przeciągły, osadzony w dole dźwięk to spowolniony wokal czy jakiś pad ?
Witam
Track mi się podoba, to ambitne dzieło, zahaczające o abstrakcyjne konstrukty. Mi się takie podejście do muzyki zawsze podoba- gdzie ktoś próbuje wyjść poza ustalony porządek i pierdolologię gatunkową. Świetny jest ten zdistowany bass, brzmi niemal demonicznie, przez swą barwę.
Okładka jest idealnym odzwierciedleniem klimatu panującego w utworze. Mrok, brud, poczucie niebezpieczeństwa w obcym miejscu.
Jednakże, mogłeś dodać więcej jakichś przeszkadzajek, bo przy kolejnych odsłuchach, słuchacz chciałby 'przewertować' swoją uwagą, traczek w poszukiwaniu elementów, które przegapił za pierwszym razem, no a właśnie tutaj nie ma takich ukrytych 'smakołyków'- tego mi zabrakło. Wokale fajnie wmontowane. Co do miksu to można by poprawić eq i kompresję, ale to w sumie zawsze można zrobić lepiej. No ale szczerze powiedziawszy, przydałoby się trochę więcej ogłady tym bejsowym rykom, żeby się lepiej słuchało utworu.
Podsumowując miks nie jest idealny, ale za takie podejście do muzyki i zgłębianie tematów w które mało kto się zapuszcza daję 5.
Pozdrawiam
Dziękuję za opinię Voel. Co do przeszkadzajek, po prostu nie przepadam za nimi i unikam ich. Tu główną gwiazdą z założenia miał być ten bejsowy ryk, który to pozostał taki prymitywny i nieokrzesany w miksie. Inaczej by stracił całą swoją moc.
A moim zdaniem przeszkadzajki są w tym przypadku zbędne. Z tym przesterowanym wokalem jako padem zajebisty pomysł, dodaje kawałkowi pazura. Świetny klimat, tylko szkoda że całość taka krótka. 5/5