Jak na moje ucho, to wodne efekty trochę za głośno, wybijają się na pierwszy plan a mnie urzekają drony Tym bardziej, że mocno pracujące krystaliczne pady aż proszą się o to, żeby podominować momentami w utworze. Ładnie coś tam basowo gra. Pewnie się nie znam aż tak na tym gatunku, ale przydałoby się co jakiś czas tego głównego pada przytłumić i odtłumić. Może jakiś zamierzony breakdown w połowie? To pewnie byłoby już przełamanie z drone na ambient, ale co tam
Nie myślałeś, żeby zrobić z tego chillstep? Dodajesz subbass, jakiś beat i masz świetny gotowy kawałek.
Zgodzę się z komentarzem powyżej - wszystko zbyt bardzo skompresowane. Woda zagłośno, wręcz irytuje i zakrywa przepiękny pad na dole.
Wielka szkoda, bo pod spodem słyszę przepiękne barwy