W ostatnim numerze Estrady i Studio, za naprawdę niewielkie pieniądze można się stać legalnym posiadaczem tego cuda!
FRONTIER
w wersji frontierCM czyli bez presetów ( ale można je zrobić i zapisać samemu ), za to w pełni funkcjonalny.
Brzmi cudownie ma niesamowite mięso a jednocześnie nie zniekształca sygnału. To chyba jeden z najlepszych limiterów jakie słyszałem. MA MOC!
FRONTIER
w wersji frontierCM czyli bez presetów ( ale można je zrobić i zapisać samemu ), za to w pełni funkcjonalny.
Brzmi cudownie ma niesamowite mięso a jednocześnie nie zniekształca sygnału. To chyba jeden z najlepszych limiterów jakie słyszałem. MA MOC!