Trochę szybkiego, okraszonego kwasem breakbeatu tym razem. Zrobiła się z tego syntezatorowa kakofonia, ale może jednak komuś się spodoba. Download z SC włączony. Dzieki za odsłuch. Pozdro!
raczej masz rację z tą kakofonią
jeśli myślisz, że masz problem z aranżem, pomyśl o tym tak:
barwa z głośnika niech odpowiada barwie w twojej głowie
wyobraź sobie, że malujesz obraz
szukaj takich dźwięków, żeby dopełniały już istniejące
ale tak bez pieprzenia, to za dużo się dzieje
nie ma powierzchni, bazy, która by łączyła instrumenty
perka leci tu, kwas tam i chuj, niech se grają
w ramach ćwiczenia, zacznij następny kawałek od jakiegoś cichego pada
i dokładaj do niego nowe rzeczy
Hmmm... według mmnie wrażenie "kakofonii" kreuje dobór Synth'ów; jeden "toczy się" w swym prężnym Beacie; jeden lekko "postrzępiony", w tonie a'la Strings, zawodzi melodią Retro ('60's/'70's) i tworzy się "kolizja", która pomimo początkowej intrygującej "zawiłości brzmień", krasnej eklektyczności; w końcu męczy. Jest, niestety, siermiężnie; syntetycznie; bez "powietrza"/jasności. Nadto wszystkie dźwięki w swej prezencji pod kątem barwy/"kształtu"/ są nader ascetyczne. Luke, "gdzieś hen" wyczuwalny jest sui generis, "krzepki" feeling; niezgorszy (potencjalnie) Breakbeat, lecz obecna jednostajność i aranż arcypowtarzalny w swej treści kreują (przykre) spostrzeżenie, iż... "skwasiłeś" ten track. ;D