Przez te wariację w perce track kojarzy mi się trochę mi Mr.Oizo, podobają mi się te pitchującę w górę nawoływania. Samo połączenie natury z elektroniką dałoby się wzbogacić i zrobić spójniejszym choć nie jest aż tek źle. Jedynie tylko synth z 2:20 niespecjalnie mi przypada do gustu. 4/5.
Hey Seba. Pozwól, iż odniosę się li tylko do powyższej wersji. Technicznie: większość dźwięków brzmi przedziwnie, jakby "obdarta" z górnych rejestrów. Kick solidnie dudni (zbyt mocno "podbity" 150/200 Hz), gdy "dołożyć" do tego Bass (z przesadzonym Sub'em) to pełny "dół" odbiera dynamikę "Voice Of Nature" . Powtarzalny Fx natury (a'la monkey sound), po pewnym czasie, drażni. Aranż monotonny; klimat Tribal Atmospheric Drum&Bass zmyślny, aczkolwiek w moim skromnym odczuciu nie do końca "uskrzydlony", upiększony w swej konstrukcji...