Wszystko ekstra tylko ciężko mi skonsolidować ten kawałek jako jeden trwały i zapadający w pamięć motyw, momenty miedzy głównymi wątkami moim zdaniem za bardzo odstają, wprowadzając lekką dezorientacje, np wprowadzając pianinko słuchacz spodziewa się że pojawi się później, a tu klops lekka nie subordynacja, paianko se przyszło zagrało i poszło a cały motyw pojechał dalej , potem drugi podjazd wydawał mi się kolejnym nowym elementem do roskminki :/. brakuje mi tu minimalnej schematyczności, być może jednego powtarzającego się elementu, sam nie wiem, jestem już zmęczony ale chyba coś z teorii muzyki