O nie przegiąłeś z tym dźwiękiem bije po uszach rozumie w jakimś momencie stosować zabieg ale zbyt długie odstrasza ,ale jak widać dalej coś złego dzieje się na kanale master jakieś excitery saturacje bez rozważenia umieszczenia osobno na pojedynczych ścieżkach z wyważeniem.
Kompozycyjnie jest prosto dźwięki nawet spójne ,aranżacja spoko bez fajerwerków ,ale technicznie papka.
(22.02.2017, 15:36)Amer napisał(a): O nie przegiąłeś z tym dźwiękiem bije po uszach rozumie w jakimś momencie stosować zabieg ale zbyt długie odstrasza ,ale jak widać dalej coś złego dzieje się na kanale master jakieś excitery saturacje bez rozważenia umieszczenia osobno na pojedynczych ścieżkach z wyważeniem.
Kompozycyjnie jest prosto dźwięki nawet spójne ,aranżacja spoko bez fajerwerków ,ale technicznie papka.
Intro specyficzne. "Gęste", zduszone tło (ciężki, basowy Pad); orientalnie donośny Synth plus niewyraźny ton a'la solo Clap. Nadto frapujący Sample wokalu; szczególnie w dalszym rozwinięciu tematu; owy brzmi krztynę frymuśnie... Z początku jest trochę przewlekle. Póżniejszy temperamentny "przytup" wybitnie w stylu Garage prezentuje się charakternie, acz technicznie Kick i Snare "giną w miksie". Melo nerwowe, niemalże "psychodeliczne"; zbyt przeciągłe (np. w Break'u). Dobre tempo; dobry koncept. Jednakże, brakuje mi w tym jeszcze "czegoś"; kolejnego instrumentu/odmiennego ujęcia Vox'u; defiguracji brzmienia w powtarzalnym aranżu... Tomku, trochę korekty i będzie veeery okey. ;D
Słuchałem jakiś tydzień temu. Dźwięk który pojawia się od samego początku jest zbyt głośny to na pewno. Lead 1:22 drażni. Całość ma potencjał, technicznie jest nie za bardzo niestety. Wokal ratuje, dodaje czegoś... fajnego
Dźwięki biją się o to, który ma być na pierwszym planie; najbardziej odnoszę takie wrażenie kiedy wsłuchuję się w perke. Aranżacyjnie jest całkiem spoko
Gdyby nie ten techniczny aspekt to byłoby wyżej, na razie - 3