Tomku, Twój temat jest... ekscentryczny. Czy "Silent"? Z pewnością w Intro, w którym wokal w swej "anielskiej" wariacji jest "okrutnie zmiażdżony" w "wojnie" ("War") lekko surrealistycznych i agresywnych dźwięków. Taka kilkuwątkowość nut, jak też treści (tekst Eurythmics) kreuje nie do końca, według mnie, czytelny temat; zważywszy, iż w kwestii melodii (?) jest skromnie, wręcz mizernie. To ogromnie specyficzny utwór. Prowokujesz .
PS. "Shut The F*ck Up"; hmm,... z czymś mi się to kojarzy .
Łooooooooooo..... , to jest jeden z tych utworów po których myślę sobie "o ja pi#$%le, to takie rzeczy da się w FL robić..."
Brawo , fajny kawałek !!!
Jaram się
- intro - tajemnicze, mroczne. Połamane przez uderzenia perkusjonaliów, na dodatek ten wokal. Te frazy poznam właściwie wszędzie, ale nie przeszkadza mi, że jest skopiowałeś z Sonne R+. Pasują tu.
- część łupiąca - klasycznie "drumbejtsowy" rytm "garów". Ładnie łupie, saw irytuje. Industrialny ten bas, niczym z jakiejś maszynerii. Takie mam wrażenie.
- break - znowu sampel z Sonne, minimalistycznie. Syntezatory pod samplem mają bardzo ładne brzmienia, mroczne takie jakby to powiedzieć.
- druga część łupiąca - zasadniczo powtórka z części pierwszej.
Dobry utwór, w którym nie przeszkadzają mi kopie. Złożyłeś to wszystko w sympatyczną całość.
Intro bardzo mi się spodobało, ale po przesłuchaniu całości zastanawiam się czy tego wrażenia nie powodują dobrze dobrane w tej części utworu sample, których w całej konstrukcji nadźgałeś sporo Klimat rozpieprzył mi wokal Eurytmics, ten użyty przez Rammstein bardziej się komponował a tak to mam wrażenie że wrzuciłeś zapychacz żeby się nie pocić z aranżem a żeby nudno nie było . 1:27 wchodzi sieka, mój typ dnb na prawdę fajnie gdyby nie ten wokal, ale nie można go po prostu wywalić, bo tak jak napisałem wcześniej będzie nuda ogólnie całość sprawia wrażenie złożenia z niespójnych części, intro i brejk swoje a reszta swoje. Jeśli zamierzeniem było stworzenie klimatu mashupowego to wyszło nawet nieźle, przez moment gra jednocześnie bas z smack my bitch up i wokale których źródła wymieniłem to się nie będę powtarzał, ale jeśli to nie miał być mashup to w mojej opinii musisz popracować nad aranżacją tak abyś bardziej kontrolował przebieg produkcji.