No jest w tym z pewnością cząstka ambientu, jeśli mówimy o tle złożonym z głębokich padów, które nawiasem mówiąc świetnie współpracuje z motywami prowadzonymi na pierwszym planie. Początek faktycznie energiczny, z brzmieniami lekko eksperymentalnymi, ładne przejście na 1: 10, takie konkretne, ale nie oderwane od całości. W okolicy drugiej minuty odpowiednio użyty kilkakrotnie "reverse", na tych synth'ach i szybkie spowolnienie. Dodało to im z pewnością silniejszego wyrazu. Po 2:30 chwila zaniku rytmu, jeden z motywów głównych wychodzi ze spokojniejszego tonu i trzeba przyznać, że ładnie to zostało zaaranżowane. Energiczne rozwinięcie drugiej części wspomagane bardzo efektowną, sekcją perkusyjną wychodzącą od lżejszych brzmień robi wrażenie. Bardzo wymowne zakończenie. Dobrze, że wiesz jak używać efektów z głową, potrafisz nimi podkreślić smaczki w muzyce i nie ładujesz ich gdzie popadnie, nie zarzucasz słuchacza masą sztucznych fajerwerków. Cenie sobie oszczędność w środkach wyrazu i rozsądne gospodarowanie efektami. Pozdrawiam !
Świetne to jest. Pierwszy taniec bitu i melodii jest niesamowity. Te nierówne plucki co wchodzą za moment niestety według mnie nie pasują. Jak idą równo z resztą to gitara ale poza tym to nie. Potem w ogóle za dużo melodii jest i tego wszystkiego, nie wiadomo na czym się skupić. Ale za 1:22 i 1:36 masz ogromniaste propsy.
Ciekawe ambientowe brzmienia przeze mnie szeroko lubiane - powód wyższy stan umysłu Gratuluję traczka i aranżacji, przyczepiłbym się tylko do nierównych plucków, wydaje mi się, że można je byłoby zmiękczyć lub trochę je zmienić. Pozdro