Witam! To mój pierwszy temat w tym dziale, choć mam już na koncie produkcje chillstepowe. Ta jednak jest trochę inna bo mało tam z chillstepu a więcej z melodyjnego dubstepu. Tak mi się przynajmniej wydaje Enjoy!
Chillstep, Dubstep, nie próżnujesz, a mnie zawsze przypadnie do gustu cokolwiek nie nagrasz w stylu i klimacie, który najczęściej utrzymujesz. I tym razem, jest podobnie, jak zawsze atmosferycznie i subtelnie, melodyjnie i czarujaco.
Czekam na Twoje nagrania i zawsze spełniają moje oczekiwania, bo zarówno Twoja muzyka jak i moje myśli krążą wokół ulotności, snów, przyszłości, troche też żyje przeszłością, więc refleksji i potrzebnego mi ukojenia. Wspomnę nawet ostatni "Kind Of Hope That Never Dies", krótki ale jakże wymowny. Także " Quixotic (Chillstep mix)" niesamowicie wywołuje uśmiech i budzi promyk nadziei, piękne utworki. Nie zapomniałem również o "Captured Fortress".
mimo, że kawałek bardzo mi się spodobał to trochę jednak werbel za mało kąsa wystarczy posłuchać Blackmill'a i zrozumiesz o co mi chodzi perka Blackmill'a wprawia mnie w zauroczenie :}
Nie czytając komentarzy, a wsłuchując się w track, po pierwszym werblu xd Od razu wiedziałem, że ktoś się werbla przyczepi...
(18.04.2013, 10:07)CametrixDubstep napisał(a): mimo, że kawałek bardzo mi się spodobał to trochę jednak werbel za mało kąsa
...nie zawsze werbel musi napierdalać jak plastikowe wiadro z toną 'syczenia' za pierdolnięciem, ten jest całkiem spoko, lekko se psyczy i nie brzmi za długo, fajny chill, aż mi się ziewło słuchając (ale nie z nudów) <ziew>