- Nie podoba mi się wejście już. Rozumiem że to raczej Radio Edit ale ok.
- Bass ma brzydką barwę nie podoba mi się osobiście. Potem gdy wchodzi ten wysoki synth to wszystko się miesza ze sobą i jest takie nieprzyjemne w odbiorze.
- 0:43 wejscie tej melodii jakbym słuchał jakiegoś mario song
- Od 1:14 ja nie wiem co i czego mam osobiście słuchać bo sorry za skojarzenie ale jakby ktoś pierdział mi nad głośnikiem cierpiąc tam katusze z powodu jakieś mega fasolki.
+ 2:00 od tego momentu chcę się słuchać tego utworu bo melodia jest ciekawa jest taka że wpada w ucho jednak jej dźwięki nie są dobrze dobrane. To jest tak jakbyś korzystał tylko z 2 - 3 dźwięków syntha w całości w tym utworze (broń boże nie mówię że to jest źle). Tylko utwór jest ubogi w te brzmienia. Bass jest oklepany i po dłuższym przesłuchaniu nudzi się. Jest jednostajny pomimo tego że widzę że bawisz się filtrami tam.
+ Melodia która wchodzi w 2:00 jest no piękna moim zdaniem dlatego zrób z niej tę melodie główną która będzie miała jeszcze więcej energii.
Aranżacyjnie coś innego niż kanony ustalają ale nie jestem wbrew temu
Działaj dalej a będzie dobrze.
W razie jakiś pytań proszę na Pw.
Fajne fajne, ale od 0:15 wchodza tak bardzo denerwujące wysokie częstotliwości, że głowa mała. Same ręce sie wysuwają, żeby ściszyć to. Do poprawy. Od 1:15 też ten synth fajny jest, ale do poprawy, bo coś z nim nie tak, za bardzo pierdzi, za dużo wysokich. Main part, również fajny, ale też bym sie EQ pobawił No i pierwsze, toż to chyba electro house nie jest? Generalnie numer na mega propsie, podoba mi sie. EWENTUALNIE mógłbyś sie pobawić melodia, a nóż widelec wyjdzie Ci coś bardziej epickiego.
heh miło mi się zrobiło że komuś chciało się odkopać ten stary już utwór mój ale sądząc po tym ile w nim błędów uznałem że już go tak zostawię ponieważ utwór ogólnie jest taki martwy melodia jest taka przygnębiająca miał być szał ale wyszło jak wyszło i nie ważne jak bym długo nad nim siedział on dalej będzie taki nudny bez finezji . Jak chcecie mogę wam dać projekt dla mnie nic nie znaczy już