Musisz wstawić cały skrypt w jednej linii, dopiero wtedy player będzie widoczny.
Co do ścieżki to już miałem pisać że wokal fałszuje ale zripowałem fragment na moment żeby go przetestować. Ta kobieta wydała z siebie tak felerny ton że ciężko byłoby go podciągnąć do odpowiedniego poziomu. Słuchanie tego naprawdę boli, no ale podkład i reszta voxów jest w porządku także za pozostałą część dam mocną czwórkę.
Jest klimatycznie, chociaż moim zdaniem za długi wstęp, ale to pikuś. Moje uszy nie mogą dostroić wokalu do muzy, chociaż usilnie próbuję. W sumie to mogę się zgodzić też z tym co napisał wyżej Mocade.
Produkcyjnie jest super czysto i powinieneś być zadowolony Voxy do drugiej minuty idealnie pasuja razem z tą sinusowa barwą .po drugiej minucie dwa razy sie zdarza lekki outoftune, ale dla mnie nie nie wpływa to zbytnio na odbiór, aczkolwiek ten fragment z pociętym wokalem najmniej mi się podoba ( chociaż czasem tne w podobny sposób) cześć potraktowana gatem podoba mi sie. Generalnie, zawsze ceniłem twoją około garażowa twórczość. Ale np takie L.O.V.E pomimo że było gorsze jakościowo,było bardziej klimatyczne
Podsumowując dla mnie est to utwór na 5 ,ze względu na jakość wykonania. brzmi naprawdę profesjonalnie (volor flex ? ). sczególnie do 1:50 , reverb jest dobrze kontrolowany, Nie odczuwam wrażenia że utwor jest sprasowany i naprawdę dobrze brzmi na soundcload co nie jest łatwe. Aczkolwiek ja bym w inny sposób próbował pociąć ten wokal
Hej, dobry kawałek, ale bylby lepszy gdybys ten vox usunął i wstawil cos innego, naprawdę drazni ucho, ewentualnie jak używasz Fl, wyexportuj vox do audio i pobaw sie w newtone zeby to jakos lepiej sie komponowało, ale sam podklad jest bardzo dobry
Lekki zgrzyt. Jednocześnie zrobiłeś fajny klimat i go zmarnowałeś.
Intro jest całkiem fajne. Dobór stopy i klapa wg mnie po prostu zły. Wokalne wstawki nie do końca pasują.
Pobawiłbym się na Twoim miejscu tutaj low pass filtrem, tak aby utrzymać klimat; do tego dać jeden charakterystyczny, jasny, przyjemny dźwięk. Ogólnie jest potencjał i źle nie jest
Daję 4 i życzę powodzenia w przyszłości
a według mnie , jak na moje ucho, nie ma tu fałszu.. intro dobre.. co do clapu i stopy nie wiem bo słucham bez słuchawek.. jedyne do czego mogę się uczepić to że za krótkie
Hey Kuba. Specyficzny to klimat; poprzez odległe, cnotliwe Piano czy też efemeryczne Fx'y lub początkowy Vox jest zwiewnie, wręcz mistycznie; z kolei tętno dyskretnego Bass'u, metaliczny Clap i nader "gumiasty" Kick (z "odciętą górą") przynosi swoisty Liquid Vibe ;D. Lekkość gwarantuje mglisty Pluck. Jest przyjemnie... Sound Design powściągliwy; miks czysty ^D. Technicznie "czuć" minimalny niedobór tejże "góry" (Hi Hat'y/Shaker winny być głośniej); ton a'la Bell w L kanale uciążliwy. Wokal przewodni nie fałszuje; brzmi okey, w swej prezencji tworzy niezgorszy kontrast wobec spokojnego melo . Track stwarza wrażenie niedokończonego (brzydkie Outro). W Twoim "Never Ending" drzemie spory potencjał; godnym byłoby "coś" jeszcze "wpleść" w owy projekt, choćby finezyjny Breakdown, by wzbogacić treść tematu, by było pełniej...
Mi to tam leży! Musisz to gościu rozbudować i będzie git. Bardzo dobry pomysł na dobieranie dzwieków tylko nie do konca jest wszystko dopracowane. Wal do studia i popraw ten numer. ;P