ta pozytywka tak jakoś strasznie głośno i chyba lepiej brzmiałoby gdyby rozbić, niskie na lewy, wysokie na prawy, właściwie nie podlega ocenie, 2 sample i to niechlujne + pady, no może jakieś intro z tego do kawałka by było
mi się podoba mimo iż zrobione na odpier*** , jest tu taki głupkowaty klimat , byłby to fajny wstęp jakiegoś longplaya w takich klimatach , dołóż jedną minute więcej i dłużej posiedź przy tym , trochę głośniej tutaj trochę ciszej tam i zanim się obejrzysz dostaniesz propozycję wykorzystania tego arcydzieła w komedii asylum lub czymś bardziej poważnym pozdro .
Brzmi niechlujnie, ponieważ grane było z klawisza, ale to dla mnie nawet lepiej, ponieważ taki był zamysł, rozstrzelania i głupawki. Taka miniatura..
Dzięki za zainteresowanie
Pozdrawiam
No jest tak jak piszesz. Podejscie techniczne zerowe. Zla glosnosc i panorama. Nic sie tutaj nie trzyma kupy. Wszystko do poprawy. Zrobisz jak uwazasz. Pozdrawiam.
Można by nawet zrobić z tego coś fajnego, ale ta malutka pierdziawka w tle ala metronom strasznie rozstraja słuchacza. Poleciłbym rozwój bo coś w tym siedzi. Pozdrawiam.
Paul, jeśli mi wolno, mój komentarz skreślę w poniższym skrócie;
"-": Bell Pluck (przeważa w P kanale) jest zbyt stentorowy; wart większego Reverb'u (winien bardziej "pływać w pogłosie"). Kontrabasy (zbliżone w swej głębii do tych z "Game of Thrones" sdtk. ) godne podkreślenia w przestrzeni tematu; efekt a'la walkin' (metronom) męczący, bez właściwej ekspresji. Ubogo w Sound Design'ie. "+": klimat oniryczny, surrealistyczny; "czuć" uchwycony moment ("zamysł, rozstrzelania i głupawki"). Nie jest to zły koncept; przeciwnie przewrotny (spontaniczny). Gdybyś skupił się na materii miksu; upiększył aranż (0:38-1:10 intrygujący fragment) byłby to pastisz quasi David Lynch mood. Jest potencjał. ;D