Witam !
Ostatnio moje miksy zaczynają odpowiadac coraz bardziej moim odbiorcom ale zamartwia mnie rzecz tzw. kłujących częstotliwości z werbla, hi hatu, i syków z wokalu. Nakladając limiter na sume postanowiłem wykorzystać w celu neutralizacji igieł wszystkie opracowane przeze mnie sposoby i odsłuchując swoje dzieło na telefonie nic już nie kłuło. Po czym wysylam nagrania do masteringu i wszystkie igły sie znowu uwydatniają mimo że gościu jak twierdzi też zapiął tylko limiter i wytacza mi hipoteze że jak zwykle za głośno je zostawiłem w miksie mimo że tak nie było.
Co moge w miksie jeszcze zrobić by zażegnać ten problem ?
Ostatnio moje miksy zaczynają odpowiadac coraz bardziej moim odbiorcom ale zamartwia mnie rzecz tzw. kłujących częstotliwości z werbla, hi hatu, i syków z wokalu. Nakladając limiter na sume postanowiłem wykorzystać w celu neutralizacji igieł wszystkie opracowane przeze mnie sposoby i odsłuchując swoje dzieło na telefonie nic już nie kłuło. Po czym wysylam nagrania do masteringu i wszystkie igły sie znowu uwydatniają mimo że gościu jak twierdzi też zapiął tylko limiter i wytacza mi hipoteze że jak zwykle za głośno je zostawiłem w miksie mimo że tak nie było.
Co moge w miksie jeszcze zrobić by zażegnać ten problem ?