Cześć, jestem ciekaw co myślicie o tym kawałku.
Lostverx - Wild Files |
cześć!
na początku progresja całkiem fajna, ale square ma zbyt prostą melodię - urozmaiciłbym ją albo dorzuciłbym jakiś lead, chociaż ten niższy dźwięk grający pod nim ma fajną melodię i świetne brzmienie, mam mocne skojarzenia z klimatem z "Black Celebration" DM, więc tu ode mnie duży plus jednak do 2:35 jest nudno, niby coś tam się zmienia, ale zbyt mało, żeby zwrócić uwagę. za to break jest ładny, tak samo fragment od 3:18, podoba mi się ten dysonans w basie poza tym, perkusja jak dla mnie zbyt prosta, i w brzmieniu i w rytmie - miłoby było dorzucić trochę synkopów i brzmień spoza paczek od VENGEANCE ULTIMATE EDM :v ogólnie kawałek jest zdecydowanie zbyt skompresowany - nie ma praktycznie żadnej przestrzeni, w której dźwięki mogłyby oddychać, a słuchacz mógłby się choć na chwilę zrelaksować (bo muzycznie jest napięcie); szczególnie perkusja jest mocno ściśnięta, a z wejściem hihata na szesnastkach robi się jeszcze ciaśniej. z tego co słyszę na basie jest pogłos, i to też na pewno dokłada cegiełkę do zamulenia całości. generalnie na wielu brzmieniach jest za dużo pogłosu i za mało korekcji - zaprzyjaźnij się z EQ, będziecie dobrymi partnerami
Jedyny ciekawy fragment to jak pojawia się piano jako melo, tyle że prawie go u mnie nie słychać. Ciekawie jest tylko wtedy, gdy jest jakiś motyw przewodni, zrozumcie to, panowie. Melodia odzwierciedla waszą duszę, nie podkład, bo podkład można puścić z keyboardu i też pójdzie. Ale jak zrobisz na tym podkładzie niepowtarzalną melodię, to słuchacz zapomni podkład, a gwizdał przy goleniu będzie twoją ideę. O to tu chodzi.
Dokładkie @jaf, dlatego znane utwory bez wokalu brzmią tak sobie. Można to sobie wyobrazić w czasie słuchania, jak by to było. Popowe kawałki są przeciętne, gdyby nie wybitny głos wokalistki/ty. To samo z melodią przewodnią, zgadzam się. W tym kawałku faktycznie trochę za bardzo poszedłem w podkład.
|
|