Hej,
Moim zdaniem interesujące w nadaniu bogatszej dynamiki utworu mogły by być częściej wykorzystywane częstotliwości które uzyskałeś przy zejsciu w 55sek, prawdę mówiąc czekałem aż coś będzie się działo z hihatami w ciągu utworów co zakłócało by lekką monotonność.
Wiem że charakter utworu ma wprowadzać w swego rodzaju lekko obłędnego transu jednak brakuje mi tu chociaż jednego wyraźnego brzmienia które czasem przypominało by mi aby ciałkiem nie odlecieć . Tu swoją role mógł by odegrać zrobocony głos ale wydaje mi się mimo wszystko że jest on nieprzyjazny i nie rozumiem go, wprowadza dziwny dysonans nie tyle w brzmieniu co w przekazie, monotonna manifestacja obecności ale może właśnie taki charakter pasuje do starego techno? Pozdrawiam.
mocny stuff, bit jest dobry, noisowe wstawki, gadane, mają za dużo niskich i robi się brudno i ten taki "bip" to jakby od czapy zupełnie się pojawia, coś w tym jest, obłęd na pewno;]
Hey Alex. Ewidentnie preferujesz takową "hordę" prężnych, pełnych krzepy; industrialnie euforycznych tonów ;D. Beat cykliczny; wręcz agresywny; "coś" minimalnie "brudzi" prezencję Kick'a (tak jakby jakiś Delay "odbijał się" i subowo "stukał po kanałach"); eufemiczne Piano właściwie "przykryte" jest przez ograniczony melanż siermiężnych nut i drapieżny Vocoder tudzież powtarzalny (trochę frymuśny) przy końcu Fx wokalu. Jest trochę srogo; przytłaczająco; jednostajnie. Taki Twój zamysł . Jednakże, prócz stopy, która w jakiejś mierze "przebija się" przez miks, to mizerna separacja reszty ścieżek stwarza wrażenie sporej interferencji tła, środkowych rejestrów i słabej "góry". Outro niezbyt przekonujące. Tak czuję... ^D