Hey Morda. Odnośnie liryki nie jest to moja estetyka, wszelako wokal(e) godnym jest solidniej potraktować w aspekcie "wyłuskania" w miksie, tak by niekiepski (acz sporo jednolity w swej treści) Bit nie przykrywał ścieżek z rapem. Kwestia artykulacji tudzież dykcji to już zupełnie odmienny wątek...