Na wstepie powiem ze sam jeszcze sie wiele muszę na uczyć w mojej drodze muzycznej, wiec moje rady mogą byc nie koniecznie trafne.
Wiec napisze odczucia - Pierwsze co się rzuca od razu w uszy to twarda stopa względem dość miękkiego verba i hihatów.
Na sampel przydała by się jakaś większa kompresja aby podbić trochę środek i górę względem reszty.
Z początku spodobało mi sie jak sampel wchodzi na pitchu w gore, ale z czasem zaczęło nie to nudzić wraz z aranżacja której jako tako nie ma, leci pętla i tyle.
Chciałem sie zagłębić tez w bas który w podkładach hiphopowych jest najważniejszym ogniwem, nadaje moc i dynamikę.
Tu nie słyszę dołu prócz pukającej stopy, wiec może warto by tam jakieś BASIWKO dograć? A jak nic nie wchodzi to polecam ta stopę podbić jakaś 808 myślę ze by sie to skleiło.
Swoją drogą sprawdziłem inne podkłady, wyciągasz fajne sample i fajnie sa one pocięte, ale w większym stopniu jest ten sam problem z bas line-em, aranżacja, mixem wiec chyba na tym powinieneś sie bardziej skupiać
Załóż sobie jakiś cel, plan, i go realizuj Ja bym np. założył ze w każdym beacie poswiece wiecej czasu na basline, i na mix basu ze stopą. I Małymi krokami do przodu, az wszystko bedzie działo sie samoistnie.
Harfa cudna; "cykacze" przytulne; Kick/Snare prosty (choć ten pierwszy rzeczywiście "twardy"); jednakże jest przejrzyście; piano w lekkim "odcieniu" Jazzy. Sample wszechobecny, powtarzalny; Bass'u brak. Stik, przyjemnie "nuuudzisz"; la la la...
Trochę dziwnie to brzmi, ten sampel chóru (?) na końcu taktu kiepsko komponuje się z resztą. Napraw to, dodaj bass, popracuj jeszcze nad perkusją i będzie zasłużone 5
słychać, że tylko trochę się pobawiłeś w fruty lupsie
>tak bardzo to nie siedzi ze sobą
>piano i reszta w tle sobie a inne rzeczy sobie
>bez większej wczuty i polotu