Track przedziwny; aranż wielce frapujący (szczególnie w zbyt raptownym użyciu Sample'i o różnorodnej treści w Intro utworu). Selekcja tonów arcywstrzemięźliwa; brzmienie owych, niestety, liche, tępe. Wybacz, lecz generalny wydźwięk jest niekorzystny, w moim odczuciu. Przewodni Synth niemiłosiernie donośny (rezonuje); Kick zbyt intensywnie "bije", brzydko uwydatnia się w miksie (potrzebuje większej kompresji). TFL, jest ubożuchno... Keep goin'... ;D
Po intrze spodziewałem się znacznie więcej w dalszej części utworu. To znaczy - po początku intra, dopóki nie pojawiły się elementy, których obecność można by pominąć. Jednak takie nagromadzenie zdarzeń bardzo kłóci się z tym co czeka nas dalej... dalej po prostu nie ma nic. Do tego jeszcze ten miks... miks, którego też właściwie nie ma. Ode mnie mierny na szynach.
Przeciętne teksty. Bardzo losowo. Stopa nie jest brudna.- jest kwaśna. Melodia działa obiecująco)
Takie 2-3 minuty w rosole. Niech inni się delektują mnie to odpycha. #czekamażskończysz