Bardzo ładnie, nie jestem szczerze przyznam zorientowany w tym gatunku ale mogę ocenić pomysł, wykonanie i kompozycję. Tutaj naprawdę wiele się dzieje, pięknie wkomponowane piano, napędzana akcja nagrania świetnym beatem, efektowne break'i - vinyl backward - tak to nazwijmy, do tego nastrojowe tło i melodia. Wszystko z umiarem, co zaowocowało tym, że zbudowałeś klimat na poziomie i należą Ci się uznanie i gratulacje za to!
Kurde... Chyba rzeczywiście mam rękę do tych Liquidów. Trochę odszedłem od tego gatunku na rzecz French House'u, ale z tego co widzę chyba trzeba będzie poświęcić Liquidom więcej uwagi. Dziękuję panowie
Klimat skojarzył mi się z kawałkami FISZa gdyby grały wolne bębny to bym powiedział, że to mógłby być jego beat :d Co mi się nie podoba, to sposób w jaki użyłeś glitcha. Wg mnie jest zbędny ten glitch, a urozmaicić perke mogłeś... normalnie, po prostu (U know what I mean). 0:57 odczuwam brak przejścia. Jest to pewnie spowodowane tym, że wchodzą 2 dźwięki które się wcześniej nie pojawiały (pianino i vocal). Być może byłoby inne odczucie gdyby piano miało inny aranż.
Nie do końca mój gust
Tak jak wreszcie usiadłem do słuchania co tu ludzie z DnB na forum wymądzili to śmiało mogę powiedzieć, że jest to najlepsze co usłyszałem
Mi też trochę nie paśi to przejście, a raczej jego brak. Melodia pianina jest taka bezpłciowa, i ułożenie nut jest takie przewidywalne i proste zabrakło fantazji. 1:45 tutaj już jest lepiej jak wchodzi ten pad póżniej lead jakoś ten motyw utworu się klaruje. Dramy też trzeba by poprawić grają trochę jak z jakiegoś starego samplera, no chyba że tak miało to brzmieć.
Rzeczywiście słychać, że raczej miks już masz opanowany, brzmienia bardzo przyjemne, tylko musisz jeszcze popracować nad innymi aspektami, tak jak koledzy zauważyli - problem jest z klimatem, a w zasadzie z tym że są tu 2 zupełnie odmienne klimaty wchodzące jeden za drugim. Pierwsza minuta wprawia w taki lekki, kołysankowy nastrój, a w następnej chwili obraz staje się smutny i ponury, potem dopiero jak wchodzą pady przy akompaniamencie elektronicznych organów robić się tak bardzie pośredni klimat. Może najpierw po intrze te pady, a potem dopiero pianinko(swoją drogą też nie gra to porywającej melodii)?
Pozdrawiam i czekam na następny