Autor : Muri
Tytuł : Don't wanna be (DEMO)
Gatunek : Dance
Tempo : 138
Format i kompresja : MP3, 320 kb/s
Utwór : tutaj
Download : tutaj
Odtwarzacz :
[zs]http://www64.zippyshare.com/v/88147552/file.html[/zs]
Rzadko "chwalę" się demami, ale zaistniała jedna nieprzyjemna dla mnie sytuacja, którą chciałbym rozwiązać z Waszą pomocą.
Technicznie nigdy nie byłem dobry, ale czuję, że przez przerwę w tworzeniu związaną z nawałnicą kolokwiów i sesją uwsteczniłem się. Kompresji sumy "Touch the sky" nie dokonałem, bo się jej bałem (żadne ustawienie kompresora nie spełniało moich oczekiwań, a data ukończenia tracka była ustalona) i w następnym kawałku, który planuję pokazać światu, jest to samo. Jakbym go nie kompresował to suma wydaje mi się być ściśniętą i momentami dławioną. Mimo wielu zabiegów lead nadal żre się na potęgę z pluckiem, padem, wokalem i całą perką, a bass zmiękcza kick, który nie ma mocy. Czy to znak by wrócić do mixu i go dopieścić? A może wymagam od siebie zbyt wiele i tak jak jest teraz jest dobrze, tylko pochłonięty perfekcjonizmem tego nie dostrzegam? A może po prostu staję się głuchy?
Proszę o porady co dalej z tym fantem zrobić.
Tytuł : Don't wanna be (DEMO)
Gatunek : Dance
Tempo : 138
Format i kompresja : MP3, 320 kb/s
Utwór : tutaj
Download : tutaj
Odtwarzacz :
[zs]http://www64.zippyshare.com/v/88147552/file.html[/zs]
Rzadko "chwalę" się demami, ale zaistniała jedna nieprzyjemna dla mnie sytuacja, którą chciałbym rozwiązać z Waszą pomocą.
Technicznie nigdy nie byłem dobry, ale czuję, że przez przerwę w tworzeniu związaną z nawałnicą kolokwiów i sesją uwsteczniłem się. Kompresji sumy "Touch the sky" nie dokonałem, bo się jej bałem (żadne ustawienie kompresora nie spełniało moich oczekiwań, a data ukończenia tracka była ustalona) i w następnym kawałku, który planuję pokazać światu, jest to samo. Jakbym go nie kompresował to suma wydaje mi się być ściśniętą i momentami dławioną. Mimo wielu zabiegów lead nadal żre się na potęgę z pluckiem, padem, wokalem i całą perką, a bass zmiękcza kick, który nie ma mocy. Czy to znak by wrócić do mixu i go dopieścić? A może wymagam od siebie zbyt wiele i tak jak jest teraz jest dobrze, tylko pochłonięty perfekcjonizmem tego nie dostrzegam? A może po prostu staję się głuchy?
Proszę o porady co dalej z tym fantem zrobić.