Brzmi zajebiście, choć liczę na urozmaiconą wersję finalną. Jedyne co bym zmienił - kiedy wchodzi perkusja z basem, to przedłużyłbym moment zmiany tonu basu do 8 uderzeń kicka.
Takie połączenie długiego, minorowego legato na padach wraz z jednostajnym, transowym bitem, w jakiś sposób kojarzy się ze stylem worldbeat.
Brzmi obiecująco. Można by do tego fundamentu, który jak dotąd stworzyłeś, dodać jakieś etniczne zaśpiewy, instrumenty i perkusjonalia oraz tchnąć przestrzeń w warstwę rytmiczną.
Efekt końcowy widzę w takim mniej więcej stylu: Malcolm McLaren & Catherine Deneuve - Paris Paris.
Trzymam kciuki
Ja z kolei nie widze tutaj sweepa i dropa, świetnie weszło tak nagle. Zapowiada się zajebisty kawał spokojnej muzyki. Tak jak Mateusz napisał, zaśpiewy i przestrzeni w tle doda tej lekkości i całość lepiej popłynie....
Czekam na finalną wersję...
Każdy ma swoje spojrzenie na utwór - dla mnie już po pierwszych sekundach intro, zaskoczyła jedna myśl: ''Angelo Badalamenti - Twin Peaks'', ten klimat, ta aura, no i niestety bit, który wchodzi w 48s psuje odbiór bo przede wszystkim jest za szybki, kłóci się z tłem. Ja bym zwolnił o połowę, tak aby ten nastrój ''Twin Peaks'owy'' pozostał - ale to moja ocena czysto subiektywna.
Edit: przesłuchałem aby sobie przypomnieć ''Laura Palmer's Theme'' i bardzo podobny klimat - wzorowałeś się na tym Zirds?
Laura Palmer Theme z wokalem Julee Cruise jest czymś niesamowitym. Całkiem niedawno przypomniałem sobie cały serial i oglądnąłem od A do Z (oba sezony). Możliwe, że w podświadomości zostało coś z Badalamentiego, ale szczerze nie zamierzałem iść w tym kierunku
Intro jak dumny, mroczny, dżdżysty świt; nieśpiesznie, "sennie" żegnający się z nocą...
Beat podoba mi się; w swym jednolitym "odcieniu" kreuje intrygujący, świetny kontrast. Zirds, niczego Ci nie sugeruję. Dąż ku twórczemu spełnieniu w finale.
Czekam... .
(30.05.2015, 23:46)Dubby Spliff napisał(a): pierwsze skojarzenie z intra to Om Unit - Ulysses
daj tam halftempo czasem i jakieś drum fille
A wiesz, że jak słuchałem tego po raz kolejny to też skojarzyłem z OU...
Nie zrobię z tego Halfstepu bo nie będę drugim Kromestarem, Om Unitem czy Ital Tekiem. To nie tak działa, żeby powielać czyjeś utwory, sposoby grania i aranżacji, ale iść tym tropem i samemu kreować swoje brzmienie i wyrobić sobie jakiś styl, po którym się jest rozpoznawalnym... Dlatego nie robię bigroomów i innych EDMów ponieważ to już wszystko było.
Chciałem dodać do utworu jakiegoś amena z bardzo połamanym bitem, ale jak na razie nic z tego nie będzie ponieważ nadal uczę się Bitwiga i chcę (o ile kiedykolwiek skończę ten utwór), żeby brzmiało to genialnie na mój mały sposób...