Dziwny ten Progressive house i na moje spaczone uszko zły kick wybrałeś do bassu.
Od 3 z haczkiem wchodzi ten paskudny bass z sinusoidy, psuje wszystko.
Tutaj masz filmik o kompresji, jedyne 5 min ale wyjaśnione dobrze:
Kompresję trzeba wyczuć i tego nie wyuczysz się z żadnego tutorialu... Jak sobie tego nie wyrobisz to lepiej zamiast kompresji, która Ci zniszczy utwór korzystać z łagodniejszych zabiegów zabawy z pokrętłami i suwakami głośności, gain, EQ. Ja w moich utworach praktycznie bardzo rzadko używam kompresji. Jedynie tylko jako separatora od dwóch podobnych barw na niewielkich różnicach w częstotliwości.
Bartas, chciałabym (wreszcie) pogratulować Ci dobrego kawałka lub choćby jakiegoś fragmentu tegoż... Hmm, dziś mój komentarz (kolejny) ograniczę tylko do poniższego:
proszę, prześledź wszystkie (!) wcześniejsze posty/uwagi/sugestie/podpowiedzi/spostrzeżenia/krytyczne sądy (bez zbędnych "przytyków") odnośnie Twych utworów... ... ... Wybacz, lecz odnoszę wrażenie, że wciąż podążasz swym torem (i słusznie) ignorując "po trosze" (niesłusznie) użyteczne wskazówki doświadczonych użytkowników MP w temacie: korekcja, filtry, synteza, kompresja, aranż/kompozycja, miks itp. itd. Wszyscy wciąż uczymy się i... to jest piękne, lecz efekt zależy od chęci przyswojenia owej wiedzy. Życzę Ci (i wszystkim) cierpliwości; a Tobie szczególnie wytrwałości i świetnych inspiracji.
Człowieku, skup się na podstawach miksu a nie od razu na kompresji... Pewnie jeszcze na sumie kompresowałeś xD
Synteza słaba, nie pasująca do siebie, bardzo amatorska, słychać mnóstwo fałszów jednym słowem - biada.
Ogarnij te podstawy miksu, syntezę a potem się bierz za kompresję.
Ja stosuje kompresję na sumie... nie zawsze, bo jak pisałem nie zawsze używam kompresora na ścieżkach to przy miksie wrzucę na Mastera kompresor jak nie gra mi tak jak należy.