Hmmm... podobnie jak w przypadku "Let You Go" tak i "tu" jest cicho; zgodzę się z Sebem . Klimat wciąż "w cieniu" Tropical House Mood; nieśpieszny, lukrowy. Aranż statyczny, "gładki"; niezbyt porywający. Nietrudny w prezencji perki (zbyt drapieżne Hi Hat'y/Clap'y); nieco monotonny w wariacji Pluck'a. Wokal Badhabit'a, niestety, nie brzmi zbyt schludnie; słyszalne są minimalne mlaśnięcia. Bartku, w konfrontacji z poprzednikiem wolę The Chainsmokers Remix... ^D