Hey Mateusz. Właściwie podoba mi się wszystko ; prócz... od 0:17 (do 0:43; potem od 3:07) w L kanale jest "brzydki" ton coś a'la artefakt w barwie podobny do Cow Bell'a; również w dalszej części "Space Nation" tenże przewodni dźwięk (od 0:45) po pewnym czasie jest irytujący. Tempo chwytliwe; Fx'y trafione (szczególnie wokalne), choć ciutulkę więcej przystoi jeszcze "wpleść" w te nader zgrabne nutki . Całość świetnie "tętni" i cechuje się wspaniałym potencjałem. Keeeep goin'...