Spokojny wstęp, potem lekko rozchwiany beat, potem trochę wixa, kwaśna ciut. Prawie 7 minut całość trwa, ale specjalnie epicko nie jest jak na tak długi wauek.
Nie wiem dlaczego, ale czuję że temu świdrującemu arpegowi by się przydał spory reverb. Jakoś mi tam też brakuje w tym konkretnym momencie gdy arpeg osiąga apogeum by te perkusyjne wstawki też miały reverb. Poza tym wszystko ok, dobry eq-ing, nie zamula, nie gryzie się.
Ten przytłumiony saw bardzo dobrze się sprawdzał do 3 minuty, wyciągnięcie go na wierzch było trochę błędem bo brzmi on strasznie stockowo, rodem z sytrusa. Szkoda, bo cała reszta jest niezła, gdyby nie ten saw to wyszedłby ci lekki nocny klimatyczny rytm w sam raz na tą porę. Ode mnie 3/5. Pozdrawiam.
Nie jest to mój klimat, jednakże "coś" intrygującego drzemie w tym track'u. Gatunek quasi Minimal Techno z delikatnym rysem Industrial'u. Selekcja tonów zacna; wszystko "klei się" rzetelnie. Uwagę przyciąga dość dosadny Arp, który po "mglistym" Intro, obok surowej, oziębłej wręcz perki, zdecydowanie przejmuje palmę pierwszeństwa . W utworze istnieje też ciepły Pluck i swoisty (w Uplifterze) Bass. Całość brzmi beznamiętnie; syntetycznie statycznie. Wszak taki jest Twój zamysł... Kick mocny; tak jak trzeba. Wszelkie "odpływy i przypływy" dźwięków chwytliwe, choć "rozrzucony" (po kanałach) trochę mdły Clap nie przekonuje mnie. Jest zbyt dziko. Aranż (niestety) zbyt powielony w pełnej długości tematu. Technicznie: właściwie bez zarzutu; choć, jeśli wolno mi podpowiedzieć, to bardziej "przebiłabym" Kick'a przez Bass, bowiem gdy tenże "wchodzi" w wyższe rejestry stopa "ginie w miksie"; nadto zbyt "szorujący" Hi Hat (w końcu) nuży. Kael, projekt krótszy byłby korzystniejszy w odbiorze. Tak czuję...
Tak jak napisales ten bit jest rozchwiany i mi to nie lezy za bardzo. Mysle ze do 3.0 min. jest bardzo spoko potem ten synth daje kiepski dzwiek i walek wnerwia. Aranzacyjnie nudzisz. Mix daje rade. Pozdrawiam.
Utwór ma coś w sobie, ale ma też gorsze i słabsze momenty, prawie wszystko napisali poprzednicy, więc nie będę się powtarzał. Dodam tylko, że moim zdaniem, największym błędem było to, że po prostu go przeciągnąłeś za bardzo i zacząłeś nudzić słuchacza.