MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum
Beyerdynamic 770 DT PRO - Szum w prawej słuchawce - Wersja do druku

+- MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum (https://musicproducers.pl)
+-- Dział: POMOC (https://musicproducers.pl/forum-pomoc)
+--- Dział: Hardware / Software (https://musicproducers.pl/forum-hardware-software)
+--- Wątek: Beyerdynamic 770 DT PRO - Szum w prawej słuchawce (/temat-beyerdynamic-770-dt-pro-szum-w-prawej-sluchawce)



Beyerdynamic 770 DT PRO - Szum w prawej słuchawce - Wizzardius - 20.01.2014

Ostatnio zauważyłem (a raczej usłyszałem), że przy niższych częstotliwościach (np subbas),w prawej słuchawce, razem z subbem, słuchawka tak jakby trzeszczy. Nie jest to dźwięk z syntezatora ani nic, po prostu słychać jak w słuchawce jest coś nie tak. Jak macie w pokoju jakieś głośniki ktróe napierdalają bassem, że drzwi i szafki sie trzęsą, to właśnie w prawej słuchawce mam ten dźwięk jakby sie coś trzesło. Co z tym zrobić? Na początku o ile pamiętam tak nie było.

Macie jakieś propozycje? Coś pokombinować z gwarancją? Ale jak im udowodnie, że coś nie gra jak powinno? Chyba, ze wysłał bym razem ze słuchawkami próbke w postaci pliku .wav zwykłego mono, subbasu ?


RE: Beyerdynamic 770 dt pro - prawa słuchawka i szum - Audionysos - 21.01.2014

Miałem ochotę zjeść coś wieczorem, a że za oknem straszny mróz, postanowiłem zamówić pizzę. Miała dojść w ciągu 30 minut, więc po 40 minutach postanowiłem zadzwonić. Odebrała telefon zapłakana kobieta i wywiązała się taka rozmowa: Ja(J) Ona(O)
(O) - Słucham?
(J) - Witam, zamówiłem u państwa pizze, miała przyjść 10 minut temu.
(O)(słychać jakieś szlochanie) - Kierowca z pana jedzeniem miał śmiertelny wypadek w drodze do pana.
(J)(chwila oczekiwania...) - Ale to dowiezie ją ktoś inny, czy jak?

To tak na poprawę humoru bo jeżeli chodzi o słuchawki to będzie coraz gorzej :/
Jeśli masz na gwarancji to może ci wymienią, nie sądzę żebyś musiał wysyłać jakieś próbki, ale to już musisz się u nich dowiedzieć.
Jeszcze jest kwestia czy to się dzieje nieustannie, bo jeśli np. słyszysz zgrzyty przy poruszaniu kablem to prawdopodobnie wystarczy wymienić tylko kabel.
Też mam teraz takie coś. Na lewej słuchawce słychać silne trzaski :/ Najbardziej jest to słyszalne na samotnie grającym mocno skompresowanym basie, jak już gra w miarę pełne pasmo to tego nie słychać.
Być może da się to jakoś naprawić, ale ja nie posiadam niestety takiej wiedzy.


RE: Beyerdynamic 770 dt pro - prawa słuchawka i szum - Almhome - 25.01.2014

Ja mam tak samo w swoich DT 770...a w sumie to MIALEM przy niskich Hz jakby cos drgalo, jednak po jakims miesiacu, dziwnym trafem to ustapilo,juz az tak nie slychac, nie przeszkadza mi to jakos specjalnie, mimowszystko tez sie tym zamartwialem na poczatku :)


RE: Beyerdynamic 770 dt pro - prawa słuchawka i szum - Revnotes - 25.01.2014

Jak długo posiadasz już te słuchawki? Każdy tego typu sprzęt musi się "wygrzać", więc w niektórych przypadkach usterki faktycznie z czasem przestają dawać o sobie znać. Nie jestem jednak przekonany czy tym razem ma to coś ze sobą wspólnego. To drganie wyzwala się zupełnie samoistnie? Czy ma znaczenie gdy na przedwzmacniaczu (czy czego tam używasz) wycisza lub dajesz volume na maxa?


RE: Beyerdynamic 770 dt pro - prawa słuchawka i szum - psysutra - 29.01.2014

Nikomu nie uwłaczając, "wygrzewanie" się czegokolwiek to moim zdaniem bujda na resorach. Moje DT-150 niemalże nie zmieniły się w barwie od wyjęcia ich z pudełka, a mam je już ponad rok.

@Wizzardius, sprawdzałeś ten problem na kilku innych sprzętach/próbkach? Bo jeśli faktycznie problem się powtarza, to może już nie być tak kolorowo...


RE: Beyerdynamic 770 dt pro - prawa słuchawka i szum - Wizzardius - 29.01.2014

OK, sprawdze jak będzie na innym sprzęcie, pokombinuje z Interfejsem i dam znać :)


RE: Beyerdynamic 770 dt pro - prawa słuchawka i szum - Frashby - 30.01.2014

psysutra: no wlasnie " niemalze ", czyli jednak :) Moje AKG K99 zmieniły się dosyc mocno. Choc czasami ciezko roznice zauwazyc, bo moze twoje wygrzewaly sie dlugo i uzywając codziennie nie zauwazyles tego. Co do problemu wizardiusa, to wydaje mi sie ze tam poprostu są jakies delikatne luzy w obudowie


RE: Beyerdynamic 770 dt pro - prawa słuchawka i szum - Revnotes - 30.01.2014

Tak się składa, że jestem właścicielem takich słuchawek, więc nikt mi nie powie, że "wygrzewanie" to tylko jakaś bujda. Po zakupie brzmiały matowo, wokal był taki jakby schowany nieco, a teraz tej góry mam często za dużo, odsłuchując czyjś miks mam wrażenie jakby przedobrzył.


RE: Beyerdynamic 770 dt pro - prawa słuchawka i szum - Marduk - 30.01.2014

Wygrzewania to nie bujda, teraz zawieszenie robi sie zazwyczaj 'gumowe', a jesli taka guma stoi w magazynie 5 lat to twardnieje i musi sie rozruszac odpowiednio do prawidlowego uzytkowania, tak mysle. Hmm trzeszczy, prawdopodobnie zerwalo sie zawieszenie ( przynajmniej tak sie dzialo na zwyklych glosnikach ), o ile w sluchawkach konstrukcja glosnika sie nie rozni. Hm cos napewno musialo sie poluzowac/odpasc, co powoduje trzaski przy drganiach glosnika. Najlepiej wyslij na gware :)


RE: Beyerdynamic 770 dt pro - prawa słuchawka i szum - Audionysos - 30.01.2014

(30.01.2014, 14:05)Elnanter napisał(a): Tak się składa, że jestem właścicielem takich słuchawek, więc nikt mi nie powie, że "wygrzewanie" to tylko jakaś bujda. Po zakupie brzmiały matowo, wokal był taki jakby schowany nieco, a teraz tej góry mam często za dużo, odsłuchując czyjś miks mam wrażenie jakby przedobrzył.

Serio tak jest? Ja myślałem, że po prostu trzeba się trochę osłuchać na słuchawkach.
Jak kupiłem swoje AKG K240 to na początku byłem wręcz zawiedziony, dopiero po jakimś czasie ja założyłem sobie stare słuchawki to poczułem ogromną różnicę. Ciekaw jestem jakbym teraz kupił ten sam model jak to by wyglądało...

Nie wiem jak to wygląda u Wizzardusa, ale u mnie jak sobie ściszę to defekt znika.
Więc co to może być? Może po prostu jakiś kamyczek pisaku tam wpadł i sobie lata?
Właśnie odkryłem, że mogę ściągnąć tą gąbkę osłaniającą korpus. W zasadzie to widać, że wchodziła ona do wewnątrz i była zaklinowana, ale nie wiem czemu (pewnie ze starości) ta gąbka się zwyczajnie sypie przy najlżejszym dotknięciu, wiec po prostu została wyrwana.
Niemniej jednak widok jaki tam syf się nagromadził jest przerażający :P
Zrobiłbym fote, ale tym aparatem co mam to i tak będzie gówno widać.


RE: Beyerdynamic 770 dt pro - prawa słuchawka i szum - OProject - 30.01.2014

Nie wiem czy jest coś takiego jak wygrzewanie, wielu mówi że jest...
Ale ja jakoś tego nie zauważyłem, pamiętam że jak kiedyś w wakacje odpocząłem 2 tyg od muzyki, to za pierwszym razem jak słuchałem na słuchawkach był szok że tak dziwnie brzmią, z czasem się przyzwyczaiłem.
Ucho się przyzwyczaja dosyć szybko nawet jak się pracuje przy miksie, z czasem wydaje się że jest za mało góry.
Co do słuchawek idź do jakieś gwarancji albo coś, ewentualnie Format xd


RE: Beyerdynamic 770 dt pro - prawa słuchawka i szum - Herman - 30.01.2014

Wygrzewanie to jak najbardziej prawda. Miałem podobnie, ale kropelka silikonu rozwiązała problem (KTÓRY WYSTEPOWAŁ TYLKO PRZY GŁOŚNIEJSZYCH ODSŁUCHACH). Co do słuchawek to albo oddaj na gwarancje i spokoj, albo olej bo przeciez do produkcji nie potrzebujesz dużych gośności - wręcz przeciwnie. Jeżeli przy przyciszonym dzwięku problem występuje to je po prostu oddaj na gwarancje, tam nie praują debile więc daruj sobie próbki. Sprawdz sam czy to głośnik, cewka czy może obudowa, a jesli obudowa to sam możesz sobie naprawić. Polecam, bo te słuchawki nie są składane ręcznie i taka naprawa zapobieże podobnym incydentom w przyszłości.


RE: Beyerdynamic 770 dt pro - prawa słuchawka i szum - psysutra - 31.01.2014

Racja z wygrzewaniem się słuchawek jest tutaj połowiczna.

Drugą kwestią jest adaptacja ludzkiego słuchu do "nowych warunków akustycznych" ;) Tak, jak się uczysz nowego pomieszczenia i odsłuchów, tak samo ma się to do słuchawek. Warto pamiętać, że każdy przetwornik niemal z racji swojej budowy, konstrukcji i użytych do tego materiałów ma nieco zmienioną charakterystykę przenoszenia.

Mechaniczne "rozruszanie" jest kwestią zupełnie odrębną, ale- nie sądzicie, że każda para przetworników typu słuchawki/głośniki nie przechodzi takiego przystanku na etapie produkcji? Skoro cholerne kondomy przechodzą testowanie, to słuchawki nie? Bitch, please...

Jak czytałem na audiofilskich forach/artykułach, co za bzdury wypisują o "wygrzewaniu", to mi ręce opadły. Niektóre ich metody wręcz prowokują do zniszczenia sprzętu...

Ale audiofilskie mity to temat na zupełnie inną dyskusję.


RE: Beyerdynamic 770 dt pro - prawa słuchawka i szum - Revnotes - 31.01.2014

Zgadzam się z przedmówcą w 100%, myślę że każdy zdaje sobie sprawę, że do słuchawek musimy się przyzwyczaić, ale akurat w tym temacie chciałem zwrócić uwagę wyłącznie na zjawisko "wygrzewania".


RE: Beyerdynamic 770 dt pro - prawa słuchawka i szum - mko - 19.03.2014

Temat już troche tu leży i może jest nieaktualny ale ktoś tu był bliski rozwiązania, brzęczenie słuchawki przy głośnym odtwarzaniu basu to nic innego tylko włos który przedostał się do membrany, wbija się taki w materiał osłaniający membranę i tam siedzi, jak jest cicho to nie bzyczy ale jak membrana nabiera ruchu przy głośnym basie to włos wpada w drgania odskakuje od membrany i w nią uderza i stąd brzęczenie, miałem tak z moimi DT-150, po godzinie rozpaczania pomyślałem, że skoro już zepsute to je sobie rozbiore, to co zobaczyłem po rozebraniu nieźle mnie zaskoczyło, do membrany przyklejonych było chyba z pięć włosów, ledwo je oderwałem xD No i po tym grają jak nowe.
A co do wygrzewania to też uważam, że to jakieś bzdury, jedyne co mnie może przekonać, że nie chodzi tu tylko i wyłącznie o adaptację ucha to takie doświadczenie, niech ktoś sobie "wygrzeje" na maksa swoje nowe słuchawki, a później niech kupi drugą taką samą nową parę, założy na uszy i napisze, że słyszy różnicę, wtedy zacznę się zastanawiać czy jest w tym jakaś prawda..

Mam takie zdanie bo pamiętam swój pierwszy kontakt z DT-150 :), kupiłem je po przeczytaniu masakrycznie dobrych opinii na forach, i w mojej głowie narodziło się przekonanie "jeśli pro.. to tylko DT-150 !" do tej pory używałem jakichś gówien za 30pln i bardzo je sobie chwaliłem :), przyszły moje wymarzone DT-150, nakładam na uszy i myśłę "zaraz będę w siódmym niebie"... odpaliłem i następne dwie godziny z koparą na ziemi i najgłupszą z możliwych głupich min spędziłem na zastanawianiu się "co do cholery jest nie tak z uszami profesjonalistów ?!?"
... W opiniach czytałem, że mocny bas ale i zbyt natarczywy środek !!, niezła scena !! itd itp, to co ja słyszałem można opisać tak: "Jest sobie korytarz długi na 100 metrów i wąski na tyle, że nie dam rady do niego wejść.. na końcu tego korytarza stoi BMW jakiegoś dresa który odpalił swój wypasiony audio system na full i w dodatku zrobił korekcję "U" na maksa, jego kumpel stoi za mną, dociska mi kark do wejścia korytarza, każe mi słuchać tej muzy a w dodatku mam mówić, że ta muza jest spoko... oO " - autentycznie !
"męczący wypchnięty środek" ?!? ja słyszałem tylko jakieś wysokie tony osadzone na najpotężniejszym, najgłębszym basie jaki można sobie wyobrazić i w dodatku to wszystko w MONO ! - "JAKI ŚRODEK DO CHOLERY ?" pytałem w myślach, wtedy jeszcze nie wiedziałem, że moje ucho nauczyło się "słyszeć" pasmo 10Hz na słuchawkach za 30pln których słuchałem przez ładnych kilka lat xD
Ja naprawdę zacząłem rozważać czy te wszystkie opinie na forach o DT-150 to jakieś zgrywy, czułem się cholernie dziwnie, miałem na uszach coś co waliło tylko basem i wysokimi a w głowie miałem misternie budowane przekonanie, że oto mam na uszach siódmy cud świata... mózg mi prawie wyparował bo nie wiedziałem w co mam wierzyć, w swoje uszy czy w to co wiedziałem o DT-150. Drugie totalne zdziwienie przeżyłem gdy pogodziłem się z tym, że zostałem zrobiony w balona i naciągnięty na kupienie jakiegoś złomu, pomyślałem - trudno, wracam do swoich wzorcowych słuchawek za 30pln, zdejmuję DT-150... nakładam swoje.. pierwsza myśl - na sumę dostał się filtr bandpass 1khz... ale jak ? kiedy? siedzę, słucham sprawdzam wszystko.. filtra nie ma oO co jest do cholery, siedzę blady z wrażenia, i zastanawiam się dlaczego to jest takie płaskie jak deska, UFO ? sieć komórkowa mnie inwigiluje i puszcza mi mój sygnał po kablu do moich słuchawek ?, co jest ? Dopiero mnie olśniło, zatrybiłem, nałożyłem DT-150, coś słyszę, resztę dnia spędziłem zakładając na zmianę obie słuchawki i ucząc się brzmienia DT-150..
Dziś śmiało mogę powiedzieć, że DT-150 są świetne, jak dla mnie mają stanowczo za mało basu chociaż jest kompletny ale nie ma tego dyskotekowego brzmienia xD, rzeczywiście środek jest wypchnięty i męczy a scena jest za szeroka i jest za blisko, ale są świetne...
Tak wygląda zderzenie kompletnego laika z zawodowymi słuchawkami.. dlatego uważam, że ktoś kto jest przyzwyczajony do dobrych jakościowo słuchawek i kupuje inne dobre słuchawki dostrzega tylko niewielkie różnice między nimi i to co nazywa wygrzewaniem to po prostu adaptacja ucha do nowego brzmienia, ale mogę się mylić xD