MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum
Gdy tworzenie zaczyna "boleć" - Wersja do druku

+- MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum (https://musicproducers.pl)
+-- Dział: FORUM (https://musicproducers.pl/forum-forum)
+--- Dział: Kosz (https://musicproducers.pl/forum-kosz)
+--- Wątek: Gdy tworzenie zaczyna "boleć" (/temat-gdy-tworzenie-zaczyna-bolec)

Strony: 1 2


Gdy tworzenie zaczyna "boleć" - Knifeman - 12.03.2015

Pomyślałem że wreszcie to z siebie wyrzucę. Mam niesamowity problem. Od kliku miesięcy (może nawet dłużej) mam stagnację muzyczną - zero przychodzących pomysłów, brak chęci kontynuowania tych już zaczętych. w moim odczuciu całkowita mierność tego co zrobię, ostatnie utwory to równia pochyła w górę pod względem wysysania ze mnie energii twórczej. Mam wrażenie że cały mój zapał wyparował i tworzenie zamiast przynosić odprężenie i radość coraz bardziej mnie frustruje - ostatnimi czasy wszelkie próby stworzenia czegokolwiek kończą się wyrzuceniem dotychczasowej pracy do kosza i rozdrażniają. Z obrzydzeniem skończyłem wszystkie rozgrzebane projekty i brak mi jakiegokolwiek bodźca - nie wiem czy to lenistwo czy brak chęci sprawa że łapię się na robieniu wszystkiego tylko nie "muzykowaniu". Sukcesy mnie nie motywują a pozytywne opinie zacząłem zlewać i kwitować wymuszonym uprzejmym podziękowaniem. To co się dzieje nijak ma się do blokady twórczej (którą czasami miałem podczas całego okresu) bo postępuje konsekwentnie i z czasem coraz bardziej się nasila. Starałem się robić dobra minę do złej gry ale problem narasta, wymiana softu, przemeblowanie pomieszczenia, intensywne obcowanie z przyrodą - nic nie pomaga (choć powoduje chwilowe zachłyśnięcie się świeżością). Nie jestem w stanie zrobić nawet porządnego paternu nie mówiąc już o utworze. Ogólnie mówiąc nawet słuchanie powoli przestało mnie ruszać - dopadła mnie bierność. Czy to może już czas aby usunąć soft i wziąć się za jakieś inne hobby na całego (których jeszcze kilka mam ale zaniedbywałem ze względu na muzykę)? Czy zainteresowanie może minąć (z wiekiem)? Czy powróci? Jeśli tak to kiedy? Czy z tego się po prostu wyrasta? Aż wreszcie - czy wybór podążenia ścieżką grajka hobbysty to był zły wybór?


RE: Gdy tworzenie zaczyna "boleć" - OProject - 13.03.2015

Każdy tak pewnie ma, ja czasem siadam nad ranem i nie mogę zrobić prostego kicka, basu czy melodii... a potem usiądę wieczorem i robię coś co mi się podoba :D
Prawda jest taka że problem raczej tkwi w głowie, w nas samych... wszyscy stawiają sobie za wysokie wymagania, chcą już jak najszybciej być najlepszymi, tworzyć perfekcyjnie. Tworzymy coś dobrego ale zawsze przychodzą myśli że to wyszło źle, to mogło być lepiej, jestem do niczego. Ale to absurd bo przecież stworzyliśmy kawałek w większości dobrze xd
W muzyce (sztuce) tak jest ze trzeba czekać na ten moment, tą wenę i wtedy wszystko wychodzi :P
A najlepiej tworzy się muzykę z emocji, z tego co tam w sercu gra :D zamiast narzekać zrób kawałek o tym że nie wychodzi ci tworzenie, że nie widzisz nadziei i spróbuj to przelać na dźwięki (Zrób z tego najmroczniejszy i najcięższy kawałek jaki potrafisz xd)
A najlepiej zrób sobie przerwę, a po jakimś czasie sam się do tego DAW'a rzucisz i coś stworzysz, nie można przecież mieć tej weny, flow cały czas w końcu trzeba odpocząć... :*
Zobacz że są artyści którzy tworzą po kilkanaście lat czy nawet więcej, The Prophet... 32 lata jest DJ'em xd
Może spróbuj zrobić jakiś collab z kimś, coś co cię zainspiruje... mnie czasem inspiruje i daje chęć do tworzenia obejrzenie video z eventu, komentarze ludzi, rozmowa z kimś, posłuchanie jakiegoś utworu, jakiś wywiad z artysta co kol wiek xd
Wydaje mi się że to właśnie perfekcjonizm jest powodem bólu i sprowadza do destrukcji, trzeba robić bez spiny i nie porównywać się z innymi.
Przejdzie ci


RE: Gdy tworzenie zaczyna "boleć" - Shutara - 13.03.2015

Oldskul, mogłeś zostawić jakąkolwiek kwestię dla innych, co by sobie posta nabili, pff...
Ja podpinam się pod przedmówcę, a sugerowałbym nabranie lekkiego dystansu. Krótka przerwa też może dobrze podziałać, a spróbowanie w tym czasie innego hobby może zadziałać jak katalizator, dzięki któremu na nowo się przełamiesz.
Kto wie; życie jest na tyle popieprzone, że nie przekonasz się, póki nie spróbujesz.

Pis joł.


RE: Gdy tworzenie zaczyna "boleć" - Revnotes - 14.03.2015

Przepraszam, za to, ale jest mi o wiele łatwiej wiedząc, że nie tkwię w tym sam. Od około pół roku nie udało mi się ukończyć, żadnego projektu. Próbowałem wielokrotnie, motywowałem się na x sposobów. Zgadzam się, że problemem jest perfekcjonizm. Niestety jestem taką osobą. Idealnie ułożone ikonki na pulpicie, idealnie pokolorowane kanały w mixerze. Tylko ta muzyka nie wychodzi mi tak idealnie.

Poprzednie lata to stała nauka produkcji, a więc to czy owo mogłem sobie odpuścić i jakoś praca szła do przodu. Zdawałem sobie sprawę, że jeszcze wiele muszę się nauczyć, więc nie musi to brzmieć jak produkcje Deadmau5'a. Obecnie podświadomie najwyraźniej stwierdziłem, że przyszedł czas, aby to jednak trzymało poziom i kompletnie się zablokowałem.

Mam nadzieję, że obaj pokonamy swoją blokadę.


RE: Gdy tworzenie zaczyna "boleć" - RaNi/Works - 15.03.2015

Ja nie wiem jak sobie z tym radzić. Po paru przesłuchaniach tego mojego "hitu" mam wrażenie że on nie jest taki jaki bym chciał żeby był (lol). Już odkładam to że sprzęt na to nie pozwolił ale też mam wrażenie że już powoli przestaję tworzyć muzykę... a jak stworzę to właśnie jedna nutka na rok...

Już nie robię crapsów między "tymi lepszymi" utworami po prostu zostawiam DAW... w ogóle go nie właczam... no może raz na parę dni.... a reszta to własnie taka bierność... nic tylko wsysać czyjeś fajne utwory, porównywać je do swoich produkcji i stwierdzać że "moje nutki to jednak takie flaki z olejem - czas przestać tworzyć"

Najgorsze u mnie jednak jest to że...
dość często wyobrażam se jaki utwór chciałbym zrobić. "Taka zajebista nuta, taka rakieta! Dam radę coś takiego zrobić!"

nucę sobie tą nutę... nucę sobie setki pomysłów które "wejdą w ucho" melodyjnie.
Wystarczy mi tylko odpalić FL'a żeby czar prysł... bo "nie mam odpowiednich sampli, nie wiem gdzie ich szukać a nawet jak jes znajdę to nie będą miały tego czego potrzeba".

I tak stale to samo. Brak weny a niby chęci są.

To jest taki dowód że nigdy nie utrzymam się z produkcji muzyki... uwzględniając tylko częstotliwość wypuszczania tych "lepszych" traków.


RE: Gdy tworzenie zaczyna "boleć" - Bartas_PL - 21.03.2015

Znam ten ból Knifeman.Ja nie mam wielkiego talentu muzycznego ciągle utwory mi wychodzą przez przypadek i dołuję się czemu tego nie rozumiem i nie mogę zrobić uworów wg zasad.Do teraz np. nie do końca rozumiem zasady kompresji w fl studio 11.Ogólnie mam problemy z uformowaniem dobrze płynącego dźwięku.Mnie coraz częściej nie wychodzą utwory,dlatego już nie ćwiczę prawie codziennie ale w weekendy oraz robię muzykę jednocześnie oglądając tutoriale fl Studio.A co do oldscoola to się z nim zgodzę w tym że jesteśmy zbyt narwani,zbyt szybko chcemy być na szczycie......

A tak z innej beczki jak myślicie ile około czasu zajęło opanowanie jakichś programów muzycznych najlepszym producentom ?

A tak z innej beczki jak myślicie ile około czasu zajęło opanowanie jakichś programów muzycznych najlepszym producentom ?


RE: Gdy tworzenie zaczyna "boleć" - Audionectic - 22.03.2015

Wiadomo od zarania dziejów że zawsze przychodzi czas stagnacji.Głównie przez brak wiary w siebie,przez zbyt wygórowane aspiracje,przez telewizje gzie na każdym kanale jakiś gołowąs bawi rzesze tyciecy ludzi swoim setem.Ja też bym tak chciał stanąć i pier... basem po stadionie...aż ciarki przechodza:)Teraz w tej branży jest taka konkurencja że trzeba wskoczyć z pomysłem naprawdę wysoko.A do tego mega jakość.Teraz producent powinien być utalentowany muzycznie jak i rozwijac się w sztuce miksowania oraz masteringu.A i poniektórzy jak ja np.Chłoną również wiedzę o akustyce.Chyba że oczywiscie stać go na miks i master u Boba Katza:)
Ze swojego doswiadczenia wiem (łącznie z e-jayami około 7 wiosen tak bez ciśnienia)ze momenty frustracji i zwatpienia to normalne.Ja np.pare miechów temu miałem podobnie.Wyprzedałem za bezcen sprzęt całyna który zbierałem kupe czasu.Zostały mi tylko wielkie drewniane absorbery które budowałem tydzien i wierciłem w nich 12000 dziurek :D Zapaliłem się i zbudowałem studyjko pod wymiary,odpowiedzi pomieszczenia.Pułapki basowe,dzikie węże...i ch.Przyszedł kryzys...ciach
Okazało sie ze lepszy miks i master robie na słuchawkachza stówke :) parodia!gdzie tu logika?
Dlatego chłopaki!!Upór i cierpliwość jest cnotą w tym fachu.Ja mam tak ze przestałem liczyć na i wypatrywać sukcesu.Zyję sobie,a muzę robie gdy wena dojdzie do maksimum.Tak że czuje gdy odpalam DAW,że jestem normalnie podekcytowany.Mam przygotowane szablony aby nie tracic czasu na kolorowanie scieżek (mam podobnie jak Revnotes)Posprzątane w domku,na około nic mnie nie rozprasza...chyba sam się nakręciłem :)siadam.W takim srodowisku pracuje mi się najlepiej.
Pomaga mi napewno zakaz na DAW.zakaz np.tydzien słuchania ulubionego gatunku lub wcale,napewno inne stylistyki też dają mnóstwo pomysłó jak i osłuchania z profesjonalnym brzmieniem innych instrumentów.
Podglądanie innych technik w tutkach tez może byc inspirujace.Zajęcie sie np.grafika na okładki rowniez moze podkrecic,zapoznanie się z technikami robienia prostych teledysków,intro jakichs itp.
Wiec powodzenia życzę.I nosy do góry!!!
Cieszcie sie drogą.Nie wypatrujcie na horyzoncie czegoś.Jesteście tutaj i teraz.Cieszcie sie z tego co tutaj i teraz.Ile juz umiecie,a ile wspaniałych rzeczy napewno przed Wami.
Pozdrawiam


RE: Gdy tworzenie zaczyna "boleć" - Quantum Spark - 23.03.2015

Co mogę dodać od siebie, że nie ma co się na siłę męczyć.
Jak robienie muzy nie sprawia przyjemności to trzeba zająć się czymś innym, zapomnieć o muzyce.
Naturalnie przychodzi impuls a włączę sobie coś podłubię.

Można sobie założyć też jakiś "śmieciowy" profil na czymś i robić jakieś kawałki bez napinki na swoją reputację.
Ja nie mam z tym problemów (bo nie mam żadnej reputacji :) ale penie większość co prezentuje jakiś poziom ma.

Do tego trzeba zrozumieć, że w życiu nawet najwybitniejszego artysty sukces odnosi przeważnie jeden utwór.
Który zapewne powstaje przypadkiem.
Czort wie co się tam ludziom spodoba więc nie ma co za maniakalnie szlifować wszystkiego.

Do tego trzeba zdać sobie sprawę, że na dobry kawałek to wcale nie musi być 1000 różnych akordów i innych cudów.
Czasem wystarczy jeden hipnotyczny bar magicznego basu z trzech nutek stopa i już jest magia.

Do tego nie ma co się bawić w jakieś kosmiczne aranże (przynajmniej jak ktoś robi taneczną nutę).
Ludzie do tańca nie potrzebują dropów beatu i innych cudów.
Głównie potrzebują rytmu.
Może i przez 5 minut zasuwać jedno i to samo, musi być jednak to coś, żeby był sukces.
A to coś to może być nawet jedn sampel.

No ale najważniejsza moja myśl jest taka, jak to nie jest twoja praca i nie musisz tego robić, jeśli cię to nie cieszy to po prostu tego nie rób. Rób to co sprawia ci radość, czy daje poczucie spełnienia.


RE: Gdy tworzenie zaczyna "boleć" - Mat.Mor.Raw - 24.03.2015

Najlepiej na jakiś czas zrobić sobie całkowitą przerwę od audio: nic nie słuchać, nie wydawać z siebie dźwięków i nie myśleć o muzyce, tylko założyć strój moro i łowić sobie ryby w ciszy nad rzeczką w krzakach.

...już po kilku dniach głód muzyki powróci


RE: Gdy tworzenie zaczyna "boleć" - Zirds - 25.03.2015

Od 5 miesięcy zakładam słuchawki na uszy i niczego nie slucham.


RE: Gdy tworzenie zaczyna "boleć" - Kael - 25.03.2015

Klub Wypalonych Anonimowych Producentów. Cześć, jestem Kael i mam podobnie. Na razie nie znalazłem na to sposobu, ale fakt, przerwa od audio trochę pomaga, w sensie idąc przez miasto słucham samochodów i ptaków a nie muzy. Myślałem, że jak przerzucę się na inny sprzęt, z klawiszy na pady, wezmę instrument jakiś do ręki to mnie coś ruszy, ale wychodzą tylko hipisowskie brzdęki ;) Na razie czekam na prawdziwą wiosnę, może się coś obudzi. Jeśli to nie zadziała, to nie wiem, jakieś nowe dragi czy coś ;)


RE: Gdy tworzenie zaczyna "boleć" - LAAD - 25.03.2015

Widzę, że sobie nie radzicie... wystarczy wyjść z domu i poznać kobietę.
Tak, przeciwna płeć. Polecam. Jak już uda wam się ten pierwszy raz to i produkcje zaczniecie płodzić!
Oby tylko produkcje :D


RE: Gdy tworzenie zaczyna "boleć" - Kael - 25.03.2015

[Obrazek: f1aea9405cf2.gif]


RE: Gdy tworzenie zaczyna "boleć" - LAAD - 25.03.2015

Cytując Eldokę:
"Weź dobry humor a wszystko wytrzymasz, Weź dystans i pamiętaj na zakrętach się trzymaj"

Przyda się trochę koledze... chyba, że w czuły punkt trafiłem ;)


RE: Gdy tworzenie zaczyna "boleć" - Zirds - 25.03.2015

Może to wina stresu przedprzeprowadzkowego... zobaczymy za pół roku jak sobie urządzę studio w nowym mieszkaniu :)


RE: Gdy tworzenie zaczyna "boleć" - Kael - 25.03.2015

(25.03.2015, 15:45)LAAD napisał(a): Cytując Eldokę:
"Weź dobry humor a wszystko wytrzymasz, Weź dystans i pamiętaj na zakrętach się trzymaj"

Przyda się trochę koledze... chyba, że w czuły punkt trafiłem ;)

Żonka od lat jest mi inspiracją, podporą i pociechą na zakrętach :) W pizdu dobra rada z tymi dziewczynami, myślę że harem jest jakąś opcją. W sumie widzę się jak napierniczam na lutni, porozstawiać tylko mikrofony pojemnościowe i można nagrywać.


RE: Gdy tworzenie zaczyna "boleć" - Zirds - 26.03.2015

(25.03.2015, 9:01)LAAD napisał(a): Widzę, że sobie nie radzicie... wystarczy wyjść z domu i poznać kobietę.
Tak, przeciwna płeć. Polecam. Jak już uda wam się ten pierwszy raz to i produkcje zaczniecie płodzić!
Oby tylko produkcje :D



(25.03.2015, 21:01)Kael napisał(a):
(25.03.2015, 15:45)LAAD napisał(a): Cytując Eldokę:
"Weź dobry humor a wszystko wytrzymasz, Weź dystans i pamiętaj na zakrętach się trzymaj"

Przyda się trochę koledze... chyba, że w czuły punkt trafiłem ;)

Żonka od lat jest mi inspiracją, podporą i pociechą na zakrętach :) W pizdu dobra rada z tymi dziewczynami, myślę że harem jest jakąś opcją. W sumie widzę się jak napierniczam na lutni, porozstawiać tylko mikrofony pojemnościowe i można nagrywać.


LAAD znalazłeś kobietę i jeszcze masz wenę?


RE: Gdy tworzenie zaczyna "boleć" - Revnotes - 27.03.2015

Coś w tym jest, jakby się tak lepiej zastanowić, to gdyby nie żonka prawdopodobnie odpuściłbym to sobie kilka lat temu.


RE: Gdy tworzenie zaczyna "boleć" - gregwmusic - 1.04.2015

moim zdaniem to po prostu od tego odpocząć tez tak ale to wraca i dlatego nie rzeźbie jednego gatunku spróbuj czegoś nowego...
dlatego czasami zrobię odchył


RE: Gdy tworzenie zaczyna "boleć" - Audionysos - 2.04.2015

Musisz odpuścić. Jeśli na siłę będziesz się do czegoś zmuszał to tym bardziej będzie cię od tego odrzucać. Im szybciej sobie odpuścisz tym prędzej chęci wrócą.